A teraz bierzemy się za felieton pięknej pani Agaty! Choć już to iks razy pisałem, napiszę jeszcze raz: Św. Henryk de Osso powiedział i ma całkowitą rację: "Świat zawsze był takim, jakim uczyniły go kobiety." Jeżeli mamusie będą brały swoje pociechy i zamiast sadzania je przed telewizorem lub komputerem, z nimi wykonywały prace domowe, a nie szus szus i bęc przed telewizor, to dzieciątka będą inaczej widziały ten świat, a nie przez pryzmat "lajków". Poza tym trzeba koniecznie pamiętać, że nie da się inaczej wychować dzieci, niż wg środowiska w jakim żyjemy. Jeżeli chcemy zmienić wychowanie naszych dzieci, musimy zmienić środowisko w jakim żyjemy. Jeden taki Syn Boży nawet dobrowolnie poszedł na męczeńską śmierć i pokazał nam swoje Zmartwychwstanie, aby nas przekonać co do wyboru tego środowiska. Tym środowiskiem jest środowisko utworzone na fundamencie Dekalogu. Wtedy "lajki" będą we właściwym miejscu, a świat zmieni się w przedsionek Nieba.
Rdz 3, 9-15 Wprowadzam nieprzyjaźń pomiędzy potomstwo twoje i potomstwo niewiasty
Czytanie z Księgi Rodzaju
Gdy Adam zjadł owoc z drzewa zakazanego, Pan Bóg zawołał na niego i zapytał go: «Gdzie jesteś?» On odpowiedział: «Usłyszałem Twój głos w ogrodzie, przestraszyłem się, bo jestem nagi, i ukryłem się». Rzekł Bóg: «Któż ci powiedział, że jesteś nagi? Czy może zjadłeś z drzewa, z którego ci zakazałem jeść?» Mężczyzna odpowiedział: «Niewiasta, którą postawiłeś przy mnie, dała mi owoc z tego drzewa, i zjadłem». Wtedy Pan Bóg rzekł do niewiasty: «Dlaczego to uczyniłaś?» Niewiasta odpowiedziała: «Wąż mnie zwiódł i zjadłam». Wtedy Pan Bóg rzekł do węża: «Ponieważ to uczyniłeś, bądź przeklęty wśród wszystkich zwierząt domowych i polnych; na brzuchu będziesz się czołgał i proch będziesz jadł po wszystkie dni twego istnienia. Wprowadzam nieprzyjaźń między ciebie a niewiastę, pomiędzy potomstwo twoje a potomstwo jej: ono zmiażdży ci głowę, a ty zmiażdżysz mu piętę».
Oto Słowo Boże.
Poruszyła Pani okraszanie kapusty i chyba nie zdawała sobie Pani sprawy z jakiej głębokości to wypływa. Dzisiejsze pierwsze czytanie o tym mówi. To o czym Pani pisze, jest ułamkiem na powierzchni tego procesu miażdżenia głowy szatanowi. Klucz do tego miażdżenia jest w rękach kobiet. To jedynie kobiety są w stanie wydać na świat pokolenie, które dokona tego zmiażdżenia. Najpierw dorosłe kobiety muszą poznać na czym polega małżeństwo, potem muszą przygotować swoje dzieci do życia w małżeństwie, czyli przekazać wszystkie informacje na ten temat i przygotować do samodzielnego życia. Dopiero dzieci tych dzieci będą mogły zdobyć zdolność do miłości oblubieńczej i zawierać prawdziwe małżeństwa, które będą miały dzieci żyjące wg Dekalogu i miażdżące diabłu łeb. Aby tak się stało, ludzie, a kobiety w szczególności muszą posiąść pełną wiedzę na temat religii chrześcijańskiej, oraz mieć ogląd całokształtu życia ludzi na ziemi. Informacje z jakich komórek składa się glizda, można sobie odpuścić. Głównym zadaniem rodziców, Kościoła, szkoły, jest przygotowanie dzieci do życia w prawdzie, sprawiedliwości i miłosierdziu, a przede wszystkim do małżeństwa. Małżeństwo jest to kobieta i mężczyzna złączeni miłością małżeńską, która jest czysta, czyli pierwsza i jedyna. Nic innego małżeństwem nie jest. Miłość małżeńska nie jest aktem woli, tylko jest darem Boga dla ludzi Mu oddanych. Miłość małżeńska jest małym fragmencikiem miłości panującej w Niebie pomiędzy Niebianami, danym małżonkom, aby ich dzieci mogły być jej owocem. Świadome tego matki powinne założyć jakieś stowarzyszenie i rozpocząć ten proces. Pani Agato! Do dzieła!
Choć już to iks razy pisałem, napiszę jeszcze raz:
Św. Henryk de Osso powiedział i ma całkowitą rację:
"Świat zawsze był takim, jakim uczyniły go kobiety."
Jeżeli mamusie będą brały swoje pociechy i zamiast sadzania je przed telewizorem lub komputerem, z nimi wykonywały prace domowe, a nie szus szus i bęc przed telewizor, to dzieciątka będą inaczej widziały ten świat, a nie przez pryzmat "lajków".
Poza tym trzeba koniecznie pamiętać, że nie da się inaczej wychować dzieci, niż wg środowiska w jakim żyjemy. Jeżeli chcemy zmienić wychowanie naszych dzieci, musimy zmienić środowisko w jakim żyjemy.
Jeden taki Syn Boży nawet dobrowolnie poszedł na męczeńską śmierć i pokazał nam swoje Zmartwychwstanie, aby nas przekonać co do wyboru tego środowiska. Tym środowiskiem jest środowisko utworzone na fundamencie Dekalogu. Wtedy "lajki" będą we właściwym miejscu, a świat zmieni się w przedsionek Nieba.
Czytanie z Księgi Rodzaju
Gdy Adam zjadł owoc z drzewa zakazanego, Pan Bóg zawołał na niego i zapytał go: «Gdzie jesteś?»
On odpowiedział: «Usłyszałem Twój głos w ogrodzie, przestraszyłem się, bo jestem nagi, i ukryłem się».
Rzekł Bóg: «Któż ci powiedział, że jesteś nagi? Czy może zjadłeś z drzewa, z którego ci zakazałem jeść?»
Mężczyzna odpowiedział: «Niewiasta, którą postawiłeś przy mnie, dała mi owoc z tego drzewa, i zjadłem».
Wtedy Pan Bóg rzekł do niewiasty: «Dlaczego to uczyniłaś?»
Niewiasta odpowiedziała: «Wąż mnie zwiódł i zjadłam».
Wtedy Pan Bóg rzekł do węża: «Ponieważ to uczyniłeś, bądź przeklęty wśród wszystkich zwierząt domowych i polnych; na brzuchu będziesz się czołgał i proch będziesz jadł po wszystkie dni twego istnienia. Wprowadzam nieprzyjaźń między ciebie a niewiastę, pomiędzy potomstwo twoje a potomstwo jej: ono zmiażdży ci głowę, a ty zmiażdżysz mu piętę».
Oto Słowo Boże.
Poruszyła Pani okraszanie kapusty i chyba nie zdawała sobie Pani sprawy z jakiej głębokości to wypływa.
Dzisiejsze pierwsze czytanie o tym mówi.
To o czym Pani pisze, jest ułamkiem na powierzchni tego procesu miażdżenia głowy szatanowi. Klucz do tego miażdżenia jest w rękach kobiet. To jedynie kobiety są w stanie wydać na świat pokolenie, które dokona tego zmiażdżenia.
Najpierw dorosłe kobiety muszą poznać na czym polega małżeństwo, potem muszą przygotować swoje dzieci do życia w małżeństwie, czyli przekazać wszystkie informacje na ten temat i przygotować do samodzielnego życia. Dopiero dzieci tych dzieci będą mogły zdobyć zdolność do miłości oblubieńczej i zawierać prawdziwe małżeństwa, które będą miały dzieci żyjące wg Dekalogu i miażdżące diabłu łeb.
Aby tak się stało, ludzie, a kobiety w szczególności muszą posiąść pełną wiedzę na temat religii chrześcijańskiej, oraz mieć ogląd całokształtu życia ludzi na ziemi. Informacje z jakich komórek składa się glizda, można sobie odpuścić.
Głównym zadaniem rodziców, Kościoła, szkoły, jest przygotowanie dzieci do życia w prawdzie, sprawiedliwości i miłosierdziu, a przede wszystkim do małżeństwa.
Małżeństwo jest to kobieta i mężczyzna złączeni miłością małżeńską, która jest czysta, czyli pierwsza i jedyna. Nic innego małżeństwem nie jest.
Miłość małżeńska nie jest aktem woli, tylko jest darem Boga dla ludzi Mu oddanych.
Miłość małżeńska jest małym fragmencikiem miłości panującej w Niebie pomiędzy Niebianami, danym małżonkom, aby ich dzieci mogły być jej owocem.
Świadome tego matki powinne założyć jakieś stowarzyszenie i rozpocząć ten proces.
Pani Agato! Do dzieła!