Znając dobrze BRD oraz naszych zachodnich "przyjaciół" -obawiam się ,że dzieci nie zaginęły ale zostały albo użyte jako dawcy narządów albo wylądowały w dyskretnych pufach dla "koneserów". To bardzo dziwne,bo Niemcy kiedy chcą potrafią być bardzo sprawni administracyjnie...
To bardzo dziwne,bo Niemcy kiedy chcą potrafią być bardzo sprawni administracyjnie...