• Krzysiek
    14.04.2016 17:16
    >>nauczyciel nie ma czasu dla dziecka, realizuje podstawy programowe, realizuje podręcznik, (...) stał się jego niewolnikiem" - powiedziała minister edukacji<< Z przerażeniem czyta człowiek, że bez analizy jaka jest TEGO przyczyna, że nauczyciel nie ma czasu dla ucznia, podaje się rozwiązanie - "Dwóch wychowawców". Zawód nauczyciela - to czas dla dziecka a nie czas dla urzędniczego raportowania. Proponuję aby Pani Minister podjęła propozycję działań, podjęła się SIEDEM razy zadać pytanie: "DLACZEGO nauczyciel nie ma czasu dla dziecka?" A rozwiązanie, może nie w robieniu "ukrytego bezrobocia", a np. mniej licznych klasach będzie z KORZYŚCIĄ dla dziecka a nie dla urzędniczego systemu zawodu nauczyciela.
    • Danka
      14.04.2016 20:03
      Zgadzam się z Krzysztofem. Po co dwóch wychowawców w jednej klasie? Czy pani minister w ogóle myśli? A może zmniejszyć liczebność klas, wtedy jeden wychowawca ogarnie problemy swoich podopiecznych. Z moich obserwacji wynika,że dotychczas ministrowie bez względu na opcję polityczną nie wykazywali się znajomością tematu, którym się zajmują. Każdy natomiast dokładał swoje w zakresie rozbuchanej biurokracji. Nauczyciel spędza tyle czasu nad wypełnianiem niezliczonej ilości papierków: wykazów, statystyk projektów, planów, IPETów itp., że niedługo doby braknie na wypisywanie tego wszystkiego. Ostatnio dostaliśmy nowe wielostronicowe wzory papierologii przypadające na jednego ucznia. Czy komuś się wydaje, że od ilości wypełnionych papierków przybędzie komuś wiedzy?
  • Krzysiek
    14.04.2016 17:17
    Dlaczego nauczyciel nie ma czasu dla dziecka? Bo .....
    • Stary Belfer
      14.04.2016 22:51
      No cuda na kiju. Tutoring. A jeden dobry nie wystarcza?

      A ten głupi nauczyciel realizuje program i podręcznik. A co ma realizować? Ma bajki opowiadać na matematyce? Ludzie trzymajcie mnie.

      "Szkoła nie jest zabezpieczona, ... jeśli chodzi o psychologa i pedagoga szkolnego ..." - Ludzie błagam. Co to za język? To jest polonistka?

      ""Wychowawca powinien być tym najszybciej rozpoznającym potrzeby dzieci..." - Pani Minister niedługo proch wymyśli.

      "Uczeń potrzebuje mistrza - takie słowo jest niestety zapomniane w polskiej szkole - który po pierwsze będzie na to gotowy, będzie potrafił tak samo sprawnie jak uczeń posługiwać się technologiami, ale jednocześnie będzie przeprowadzał ucznia przez wybór źródeł".

      Co ta kobieta bredzi? To na tym ma polegać relacja uczeń-mistrz, że mistrz nauczy się tak sprawnie posługiwać "technologiami" jak uczeń? Ludzie trzymajcie mnie. Pani Minister wyrzuca z siebie potok słów bez ładu i składu i bez elementarnej logiki.

      Po drugie - jakimiż to "technologiami" - operują mistrz i uczeń i Pani Minister? Co to za bełkot pojęciowy. Używanie komputera to dla niej używanie technologii. Pani Minister polonistka nie odróżnia pojęć technologia i technika.

      To dobiję czytających ten komentarz. W swej wypowiedzi (nie ma tego w artykule GN) Pani Minister dodała jeszcze, uwaga mocne, podaję za znienawidzoną Frondą:

      "Musimy dywersyfikować różnego rodzaju bodźce, którymi dziecko ma być edukacyjnie dotykane".

      Ja pinkole. Ja stary dziad już za długo uczę. To już nie jest na moje nerwy.

      Spokojnie nie mam zamiaru odchodzić z zawodu. Pitu, pitu, jednym uchem wpuszczę, a drugim wypuszczę i będę robił swoje.
    • kwazar
      14.04.2016 23:21
      Bo ... ? Zapytaj Panią Minister skąd ona czerpie tę wiedzę.
  • Maciej1
    17.04.2016 13:53
    Wychowawcą dziecka ma ją być rodzice a nie nauczyciel w szkole. Nauczyciel-wychowawca prowadzi lekcje wychowawcze na których omawia problemy uczniów które zgłaszają mu inni nauczyciele. Organizuje spotkania z rodzicami, a gdy widzi że dziecko ma problemy to po to jest w każdej szkole pedagog czy psycholog. A drugi wychowawca po co? Będzie przez sześć godzin siedział na lekcjach w klasie ? Pomagał uczniowi i nauczycielowi prowadzić zajęcia? Wychodzić do toalety z dzieckiem? A może gdy dziecko nudzi się na lekcji zagra z nim na komputerze? Zamyka się szkoły bo nie ma pieniędzy dla nauczycieli a Pani Minister ma pomysł na drugiego wychowawcę. Nie lepiej wprowadzić więcej godzin wychowawczych i zmienić podstawę programową?
  • Maciej1
    17.04.2016 14:06
    Samorządy w całym kraju z różnych powodów zlikwidowały 100 szkół podstawowych, 23 gimnazja oraz zlikwidowały lub wygasiły 169 szkół ponadgimnazjalnych. 14 szkół ma być przekształconych w filie, a 4 wyłączone z zespołów - wynika z danych MEN. Głównym powodem jest brak pieniędzy na ich utrzymanie.
  • Gość
    02.05.2016 17:40
    Co za chory pomysł! Od wychowywania są rodzice, nie życzę sobie aby jakaś obca osoba której poglądów nie znam "przegadywała" problemy z moimi dziećmi, od tego są rodzice, a nauczyciele niech uczą a nie wychowują! Szanowni Państwo trzeba przeciwstawiać się takim pomysłom, państwo zabiera nam dzieci!
  • Ewa
    21.05.2016 15:28
    Mniej biurokracji w szkołach i będzie więcej czasu dla uczniów!!!!
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg