Projekt rzekomo zabraniający mordowania dzieci, ale pozostawiający bardzo szeroką furtkę do dalszego ich zabijania- bo nikt inny jak właśnie kobieta (uprzywilejowana przez ten projekt!) nadal będzie mogła BEZKARNIE, wtedy kiedy tylko chce i jak tylko chce, zabić własnego synka lub córkę. I nic jej za to grozić nie będzie(!) Cóż za szczyt myśli pro-life wymyślić coś tak obłudnego...... To nie jest projekt pełnej ochrony życia, oj nie...
Czy zdają sobie Państwo sprawę, że jedyny sposób na zrealizowanie pomysłu karania matek które poddały się aborcji jest prowadzenie śledztwa w stosunku do wszystkich matek które utraciły poczęte dziecko? Jak inaczej można odróżnić aborcję od poronienia i zagwarantować egzekwowanie prawa? Czy obrońcy życia zgłaszający ten pomysł biorą na siebie odpowiedzialność za życie matek, które w wyniku poronienia utracą ukochane i oczekiwane dzieci i nie będą w stanie udźwignąć ciężaru takich dochodzeń?
W ogóle Pan/Pani nie orientuje sie w zasadach stosowania prawa- otóż śledztwo byłoby wszczynane wyłącznie w przypadku słusznego podejrzenia o zamach na życie dziecka, DOKŁADNIE TAK JAK DZIŚ W STOSUNKU DO NIENARODZONYCH KTÓRYCH DZIŚ CHRONI PRAWO. Dziś również nie wszczyna sie postępowań za poronienia pomimo że dzieci nienarodzone co do zasady (poza 3 wyjątkami) są w Polsce chronione. Prawnicy Ordo Iuris to nie niedouki prawnicze, bardzo dobrze opracowali ustawę od strony karnej, bardzo!
Czy należy rozumieć, że zdrowe dzieci z powodu posiadania bardzo złego ojca (ileż pań po tzw. rozwodzie twierdzi, że "ex" to największa świnia na świecie, podły człowiek, ohyda na nogach" itd - ich wspólne dzieci też do "aborcji pourodzeniowej" z uwagi na bardzo złego ojca?) albo zdrowe dzieci z powodu twierdzenia, że nie można podać ich matce lekarstwa bez narażania ich samych będą wg tego projektu nadal LEGALNIE i za nasze pieniądze mordowane? Wspaniały projekt... nadal eugeniczny - zauważyli autorzy? To też jest "selekcja do gazu". Swoją drogą, opcja: jesteś ze złego ojca, który popełnił przestępstwo a mama ile razy na ciebie patrzy tyle razy jej niedobrze i dlatego cię rozerwiemy na strzępy i spuścimy do kanalizacji, albo może twojej mamie się polepszy a tobie może się pogorszyć więc na wszelki wypadek cię zamordujemy - to szczyt europejskości, że tak napiszę. I do tego otoczony potakiwaniem pustych głów "profesorów" "prawa" i finansowany z pieniędzy wyrwanych podatnikom sprzeciwiającym się temu. A wszystko po to by "rząd spokojnie pracował". Po co komu (prócz biorących pensje rządowe i ich pociotków) rząd autoryzujący i finansujący takie zbrodnie? Ach, gdyby słynna "matka Madzi" pomyślała wcześniej, mogłaby się załapać na brak kary, bo byłaby drugą ofiarą...
Jeżeli jest przestępstwo musi być kara. Sąd może nie ukarać w przypadkach przewidzianych w prawie karnym. I to właśnie robi w sprawach o aborcję. Przecież projekt nie został odrzucony dlatego że kobieta ma być karana. Teraz żaden projekt nie będzie dyskutowany przez obecny Sejm.
Nie rozumiem to w końcu aborcja jest przestępstwem czy nie? Jeśli za takie ma być uważana to jak można nie karac - jakby nie było osoby która jednak w ostateczności decyduje się na ten akt. Poza tym jak sobie to wyobrażacie - przecież wtedy przy każdej aborcji matka powie, ze to ona sama - i zakaz aborcji będzie po prostu fikcją
Nie, siła kolejnych projektów została zniszczona na kilka następnych lat. Beznadziejnie zmarnowana szansa, tak przez Ordo Iuris (i utożsamianym obecnie z nimi skłóconym środowiskiem proliferów), jak i partię rządzącą, której kierownictwu przecież i tak na ochronie życia nie zależy, tylko na mrugnięciu do biskupów.
To jak? W polskim prawie jest paragraf "kto zabija człowieka..." zagrożony kara od 8 lat do dożywocia. To dziecko nie jest człowiekiem? Aborcja jest czynem umyslnym. Albo uważamy że nienarodzone dziecko jest człowiekiem, albo nie. Nasza mowa ma być tak-tak... Bądź zimny lub gorący!
§ 1. Kto powoduje uszkodzenie ciała dziecka poczętego lub rozstrój zdrowia zagrażający jego życiu, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
§ 2. Nie popełnia przestępstwa lekarz, jeżeli uszkodzenie ciała lub rozstrój zdrowia dziecka poczętego są następstwem działań leczniczych, koniecznych dla uchylenia niebezpieczeństwa grożącego zdrowiu lub życiu kobiety ciężarnej albo dziecka poczętego.
§ 3. Nie podlega karze matka dziecka poczętego, która dopuszcza się czynu określonego w § 1.
To może zwolnimy z kary wszystkich dzieciobójców, no i oczywiście matko i ojcobójców? A do tego wszystkich jeszcze konkubinobójców? Wtedy przynajmniej będzie konsekwentnie! A do wszystkich, którzy nie są hipokrytami apeluję nie podpisujcie, bo to nie jest uczciwa propozycja i na kilometr śmierdzi rozbijactwem w ruchu za życiem.
Niestety rola niektórych biskupów była co najmniej dwuznaczna. Najpierw wezwali do ochrony życia. Ordo Iuris odpowiedział propozycją naprawdę dobrej ustawy. Wtedy nagle niektórzy biskupi, którzy najpierw wystąpili z inicjatywą, jak bp Hoser, którego wcześniej bardzo ceniłem, zgłosili szkodliwy pomysł niekaralności. Czyli tak naprawdę, podstawili nogę całej sprawie. W skutek tego mamy osłabienie partii rządzącej i odsunięcie ochrony życia nienarodzonych ad calendas grecas.
Dajcie se spokój. Mleko się wylało, tworzenie coraz bardziej lajtowych projektów to bzdury... PiS pokazał gdzie ma takie inicjatywy. Trzeba było bronić dobrego projektu Ordo Iuris, a nie tworzyć buble pod "czarne parasolki". Wstyd Redaktorze.
§ 1. Kto powoduje uszkodzenie ciała dziecka poczętego lub rozstrój zdrowia zagrażający jego życiu, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
§ 2. Nie popełnia przestępstwa lekarz, jeżeli uszkodzenie ciała lub rozstrój zdrowia dziecka poczętego są następstwem działań leczniczych, koniecznych dla uchylenia niebezpieczeństwa grożącego zdrowiu lub życiu kobiety ciężarnej albo dziecka poczętego.
§ 3. Nie podlega karze matka dziecka poczętego, która dopuszcza się czynu określonego w § 1.