Prywatne firmy mają chyba prawo rezygnować z klientów, których nie chcą obsługiwać niezależnie od powodów. Nie wyobrażam sobie żeby miało być inaczej. Nie chodzi o żadną klauzulę sumienia, a o wolny rynek i kapitalizm.
Człowieku - nic nie rozumiesz? Jak prowadzę działalność gospodarczą to MAM PRAWO sprzedawać komu chcę i nie sprzedawać komu chcę. Proste jak budowa cepa, LGBTQ nie ma tu w zasadzie nic do rzeczy. Prawo do swobody obrotu gospodarczego. Moja wolność sumienia tylko dodaje temu rangi.
Akurat niemiecki Onet zablokował z powodu własnych przekonań emisję pisowskiej kampanii "Sprawiedliwe sądy". Pytanie do postępowców (m.in do gościa z 18.09.2017 14:46) : jaki wyrok powinien się Onetowi należeć ?
żaden - wolno im. Masz odpowiedź postępowca. Tak jak nie przeszkadza mi, że prywatny Onet nie publikuje tego, co go nie interesuje - tak uważam, że powinienem mieć prawo sprzedawać usługi komu chcę i odmawiać ich sprzedaży z dowolnego powodu.
A to Ciekawe. Nie, żebym jakoś specjalnie agitował na rzecz LGBT etc, ale jak w "internetach" wypływa co jakiś czas sprawa, że na zachodzie na kasie w markecie muzułmanin nie sprzeda Ci alkoholu, to prawicowcy robią z tego powodu awanturę. Podwójne standardy? Jak na taką sytuację zapatruje się Pan Ziobro?
"jak na zachodzie na kasie w markecie muzułmanin nie sprzeda Ci alkoholu, to prawicowcy robią z tego powodu awanturę" ---- Jacy prawicowcy (organizacje, partie ?) i gdzie robią tę awanturę, na czym ona polega? Kierują sprawę do sądu jak elgiebetowcy? Domyślam się, że lewicowcy lubiący trunki ściskają z wdzięczności dłoń muzułmaninowi i udają się np. do prawicowca sprzedającego trunki ? A może dostają cichaczem butelkę za przodownictwo w miłosci bliźniego? Jedynie Ziobrę mieszasz do sprawy z muzułmanienem nie sprzedającym trunków na zachodzie, a czy w trosce o spragnionych polaków za granicą nie powinno interweniować całe ministerstwo spraw zagranicznych?