• marianna
    17.06.2010 12:10
    Gdy słyszę o pannach roztropnych, przypomina mi się moja babcia "starka," która była prawdziwym menedżerem domowego przedsiębiorstwa i przed którą sześciu chłopaków i dwie dziewczyny stawały na baczność. Na słowa "nie chce mi się" starka miała tylko jedną odpowiedź: "To módl się o zachcenie."
    I żal mi się robi, kiedy patrzę na młode kobiety, które wybrały wolność i to, co w ich mniemaniu jest karierą. Praca w gąszczu absurdalnych przepisów. Strój- mundurek i koniecznie wysokie obcasy, w których może na razie jeszcze nogi nie bolą. Wyuczone, bezsensowne formułki, którymi należy zwracać się do klienta. Weekendy poświęcone na "integrację" i obowiązkowe wykłady o motywacji i kreatywności. Opary absurdu, których się już nie czuje, bo przywykło się do tej atmosfery.
Dyskusja zakończona.

Komentarze do materiału/ów:

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg