mysle ze to jest zaplanowana demoralizacja (sprytne wciskanie plugastwa dzieciom za pomoca "kreskowek dla doroslych")nadawanych na niegdys muzycznych kanalach mtv i viva Przeciez kilkulatek przesiaka tym bagnem na cale zycie.Smutne ze kiedys w L,Osservatore Romano byla pochwala Simpsonow. Zauwazylem w tej kreskowce bluznierstwa a w porownaniu z innymi kreskowkami simpsonowie to i tak nic
Tylko czekałem, aż Simpsonowie się tu pojawią... Bzdura, to zupełnie inna liga niż Włatcy much czy South Park. Mimo, że żart bywa w tej kreskówce nieraz prymitywny (ale śmieszny, trzeba przyznać) to Simpsonowie są kreskówką poruszającą ważne społeczne tematy i pokazującą w krzywym zwierciadle życie Amerykan. Tak powierzchowny sąd może wygłosić tylko osoba, która obejrzała ze dwa głupsze odcinki. Może autor artykułu się nie dopatrywał, tylko wrzucił ich razem do wspólnego worka z innymi głupimi kreskówkami, to przypomnę- w simpsonach zawsze wygrywa rodzina (Homer mimo pokus nie zdradza Marge, mimo kłótni godzi się z dziećmi), wartości moralne (Marge, Lisa, Bart przyznają się, gdy oszukiwali w różnych konkursach, żałują). I wiele innych przykładów. Wystarczy, mówię- pooglądać sobie. Pozdrawiam. PS:Bluźnierstwa w tej kreskówce- chyba żartujesz. Co najwyżej "oryginalne" nawiązywanie do historii biblijnych czy Boga, to i tak ani żaden atak ani nic poważnego... Daj spokój, nie baw się w krytyków harrego pottera, "bo jest tam magia". Phi. Nieco dystansu -_-
Rozumiem, że dla autora również Chrystus to antybohater. W końcu w czasie Męki też był "pokraczny i brzydki": "Nie miał On wdzięku ani też blasku, aby na Niego popatrzeć, ani wyglądu, by się nam podobał." (Iz 53, 2) "Jak wielu osłupiało na Jego widok - - tak nieludzko został oszpecony Jego wygląd i postać Jego była niepodobna do ludzi" (Iz 52, 14)
Aż się dziwię, że Harry'ego nie wymieniono! Osobiście oglądałąm jako nastolatka Darie(doskonale oddaj poczucie wyalienowania, ktore towarzyszy w tym okresie większości młodzieży-uwielbiałyśmy ja z koleżankami), Simpsonów również w podobnym okresie(zgadzam się, że chociaż bohaterowie nie są idealni, to zawsze zwycięża dobro), a Włatcuw móch na studiach(wiele interesujących spostrzeżeń o naszej rzeczywistości). Te kreskówki wymagają wykształconego poczucia ironii i myslenie abstrakcyjnego. To nie są gotowe recepty na zycie, jezeli rodzice pozwalają oglądać Wlatcuw osmiolatkom to to oni sa kiepskimi wychowawcami a nie nalez scigac tworcy kreskowke. Animowane, to nie synonim" przeznaczone dla dzieci". Mnie mama Simpsonow jak dziecku zakazywala i slusznie. Mimo tak "blużnierczych" seriali, ktore widzialam, mam fajna rodzine i rozbudowany, mam nadzieje , system wartosci, czego zycze tez swoim dzieciom. To, ze nóż nie jest zabawką dla dzieci, to jeszcze nie znaczy, że jak się dziecko potnie, winę ponosi narzędzie.
PS:Bluźnierstwa w tej kreskówce- chyba żartujesz. Co najwyżej "oryginalne" nawiązywanie do historii biblijnych czy Boga, to i tak ani żaden atak ani nic poważnego... Daj spokój, nie baw się w krytyków harrego pottera, "bo jest tam magia". Phi. Nieco dystansu -_-
aby na Niego popatrzeć,
ani wyglądu, by się nam podobał." (Iz 53, 2)
"Jak wielu osłupiało na Jego widok -
- tak nieludzko został oszpecony Jego wygląd
i postać Jego była niepodobna do ludzi" (Iz 52, 14)
Osobiście oglądałąm jako nastolatka Darie(doskonale oddaj poczucie wyalienowania, ktore towarzyszy w tym okresie większości młodzieży-uwielbiałyśmy ja z koleżankami), Simpsonów również w podobnym okresie(zgadzam się, że chociaż bohaterowie nie są idealni, to zawsze zwycięża dobro), a Włatcuw móch na studiach(wiele interesujących spostrzeżeń o naszej rzeczywistości).
Te kreskówki wymagają wykształconego poczucia ironii i myslenie abstrakcyjnego. To nie są gotowe recepty na zycie, jezeli rodzice pozwalają oglądać Wlatcuw osmiolatkom to to oni sa kiepskimi wychowawcami a nie nalez scigac tworcy kreskowke. Animowane, to nie synonim" przeznaczone dla dzieci". Mnie mama Simpsonow jak dziecku zakazywala i slusznie.
Mimo tak "blużnierczych" seriali, ktore widzialam, mam fajna rodzine i rozbudowany, mam nadzieje , system wartosci, czego zycze tez swoim dzieciom. To, ze nóż nie jest zabawką dla dzieci, to jeszcze nie znaczy, że jak się dziecko potnie, winę ponosi narzędzie.