• opinia
    23.01.2012 08:56
    Mam syna w publicznej szkole podstawowej i powiem, że jest tam tragedia. Przemoc, kradzieże, itp. Ponoć "nasza" szkoła nie jest i tak zła na tle innych podstawówek (co tam musi się dziać?).
  • Kurd
    23.01.2012 10:21
    To efekt prosocjalistycznej reformy szkolnictwa w wydaniu SLD. Reforma byla konsultowana ze specjalistami z UE. Poprzedni system byl o wiele wydajniejszy i skuteczniejszy w wychowywaniu.
  • Krzysiek
    23.01.2012 10:41
    "Jako społeczeństwo uznaliśmy dzieci za osoby dorosłe." Panie profesorze łatwo rzucić kamieniem w społeczeństwo, ale tak szczerze, moim zdaniem na utworzenie gimnazjów nie naciskało społeczeństwo lecz państwo.
  • Obserwator.
    23.01.2012 11:14
    Stworzenie gimnazjów to był nie trafiony pomysł. Pozatym duża liczba nauczycieli to niemoty. Ledwo radzą sobie sami ze sobą, a co dopiero umieć postawić do pionu dzieci które uczą. A pozatym rodzice, którzy często patrzą na swoje dzieci bezkrytycznie bo są ślepymi idiotami.
  • Gabriel
    23.01.2012 12:51
    "...zamiast powiedzieć koledze +nie dokuczaj mi+, od razu biją"

    ręce opadają nad tymi słowami.
    To raczej napastnik (szkolny zbir) najpierw bije, a później "prosi" o telefon lub pieniądze.
    Całego "smrodu" narobiła poprawność polityczna, którą obserwuję już w piaskownicy (mam dwójkę małych dzieci). Skutek jest taki, że kiedy szkolny watażka zaobserwuje, że na jego zaczepki odpowiadają tylko słowa to nic go nie powstrzyma, a jak dostanie w "papę" i go zaboli to się dwa razy zastanowi zanim podejdzie jeszcze raz. Tylko niech mi nikt nie wypisuje, że nawołuję do przemocy. Zapytajcie wielu księży np. x. Pawlukiewicza co trzeba zrobić w takiej sytuacji.
  • ciekawostka
    23.01.2012 13:30
    już w przedszkolach ulubioną zabawą w grupie 5,6 -latków jest lanie się, gdzieś ok. 30 % dzieci, 4-latki raczej nie, czasem dziewczynki są lepsze od chłopców, leją się często bez powodu, zabawę tego typu mogą zajmować się dowolny czas, chyba że się zmęczą, za to zajęcie się sensowną zabawą max. 5-6 min.
  • Maciej
    24.01.2012 13:32
    To gdzie są te wspaniałe programy szkolne przeciwdziałania agresjii? Kamery i dyżury nauczycieli na przerwach? W każdej szkole zatrudniny psycholog i pedagog?.Spotkania z policją i kuratorami sądowymi na których mówi się o przemocy? Akcje typu <Dzieciństwo bez przemocy>, <Bezpieczna szkoła> itp.?
    Młody "przestępca" wie dobrze że szkoła go nie usunie. Sądy Rodzinne i kuratorzy mogą straszyć poprawczakiem na który czeka się 3 lata. A jeszcze psycholog powie że jego zachowanie jest"normalne" bo ma ADHD.
    To wszystko na nic gdy przemoc jest wszędzie. Od bajek dla dzieci po filmy,gry komupterowe.
    A co jest na pierwszych stronach gazet jak nie wojna, morderstwa i afery? To wszystko wpływa na zachowanie dzieci i młodzieży. Jeszcze dać im piwoko i "trawkę" jaka będzie przyszłość naszego Narodu?
  • "niemota"
    28.01.2012 16:59
    do tzw Obserwatora. Te "niemoty" tak się składa, że mają coraz mniej praw i do powiedzenia w sprawie dyscypliny w szkole. Dawniej n-l posługiwał się (lata 80-te) "matołami" i innymi inwektywami, trzasnął raz i drugi w łapę lub papę i towarzystwo siedziało spokojnie. Sama też oberwałam, a dziś uczę w tej samej szkole ;-)Teraz nic nie wolno. Kazde słowo jest nadinterpretowane przez synk/córeczkę i rodzica, któremu wstyd przyznać , że nie radzi sobie z dzieckiem w domu, więc uznaje, że to szkoła ma go wychować, bo on nie ma czasu. Musi przecież zarobić dla dzieciaka na komórę, narkotyki, fajki czy alkohol.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg