• Stanisław_Miłosz
    12.02.2012 17:16

    Póki co w polityce społecznej, której częścią jest polityka prorodzinna, szybkimi krokami zmierzamy ku modelowi kambodżańskiemu z czasów jego rozkwitu pod rządami czerwonych Khmerów, modelowi uwzględniającemu nowsze doświadczenia chińskie i koreańskie, bo ten kampuczański miał pewne słabości. Zanim zatem zafascynujemy się zachodnimi nowinkami, może lepiej sprawdźmy dokąd dojdziemy na tej obecnej drodze?

    To nie żart, jesteśmy właśnie na tej drodze. Czemu się dokładniej nie przyjrzeć, to gdzieś w tle majaczą pro-rodzinne obozy niewolniczej pracy - państwo, a raczej Superpaństwo, europejskie superpaństwo chce totalnie obywateliwi zrobić dobrze. Bo na przykład, jak nazwał reformy pro-zdrowotne autorstwa Kopacz red. Michalkiewicz, Narodowy Program Eutanazji, to co to jest? Zabawa w chowanego?

     

    Nie mądrze jest nie czerpać z dobrych wzorców, nie mądrze nie uczyć na cudzych błędach i skucesach, ale małpie naśladowanie "wzorców" nie tylko w polityce społecznej już ćwiczyliśmy i warto było by i o tych doświadczeniach nie zapominać. Bo dzięki nim jesteśmy tu gdzie jesteśmy. Czyli blisko dna.

     

    Czy ci mądrale co chcą się wzorować na Francji przyjrzeli się jak ten wzrost rozkłada się ... etnicznie i religijnie? Ilu rdzennych Francuzów przybyło wskutek tej "socjalnej" polityki, a ilu dawniejszych i nowszych imigrantów? Żadne zachęty ekonomiczne nie pomogą, jeśli "obywatele" nie będą mieć węwnętrznego "imperatywu", a ten związany jest z wiarą w Boga, z wynikłą z niej moralnością, z już istniejącymi tradycjami itd.

    Póki co jednak architekci nowego świata porządku wiarę zaciekle i podstępnie zwalczają, a z tradycji szydzą. A bez solidnych fundamentów jak wiadomo tylko stadiony się buduje, by gdy chleba zbraknie było gdzie igrzyska robić.

     

    Tak więc zacząć trzeba od fundamentów, przywrócić wiarę, wrócić do zdrowych wartości, potem jako rzecze PiS zapewnić bezpieczeństwo: że się - w perspektywie dziesięcioleci - nie głodową pracę będzie miało, że się jej nie straci. A dopiero potem eksperymentować z zachętami. Bo dajmy na to, jeśli ktoś będzie miał do wyboru podróż życia w peruwiańskie Andy, a kolejną gębę do wyżywienia i wychowania na lata, to co wybierze? Na co wyda podatkową zachętę? No, kto odpowie?

     

  • Maluczki
    12.02.2012 18:40
    Po co ta gadka?!
    Czy to jest odkrywanie Ameryki, że jeżeli ludzie nie mają warunków do życia, to po prostu nie mają dzieci?
    Udawanie głupiego!Celem tych wszystkich "polityków", jest unicestwienie Narodu polskiego.Banda pachołków do brudnej roboty na zlecenie! Najgorsze w tym jest to, że hierarchia Kościoła to toleruje, żeby nie powiedzieć popiera.Wystarczy przypomnieć "dni skupienia" dla działaczy PO w klasztorze Benedyktynów w Tyńcu.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg