Konserwatywny nie znaczy religijny, a tym bardziej katolicki. Wielu z tych "konserwatystów" jest za związkami homo, skrobanką, antykoncepcją, eutanazją i jest religijnie obojętna albo lekko antyklerykalna.
Taki "konserwatyzm" już od dawna jest obecny w krajach anglosaskich.
Zresztą, z dzisiejszej perspektywy "konserwatystą" można nazwać niejednego komunistę starej daty...
Ja bym nie przykładał za dużego znaczenia do takich statystyk. Każdy chce być szczęśliwy, także egoiści.
Samo pragnienie posiadania szczęśliwej rodziny nie przekłada się na umiejętność życia w małżeństwie i wychowania dzieci oraz determinację wytrwania w nim.
W krajach zachodnich, gdzie nastąpiło jeszcze bardziej daleko idące rozbicie rodziny, statystyki są podobne.
Taki "konserwatyzm" już od dawna jest obecny w krajach anglosaskich.
Zresztą, z dzisiejszej perspektywy "konserwatystą" można nazwać niejednego komunistę starej daty...
Samo pragnienie posiadania szczęśliwej rodziny nie przekłada się na umiejętność życia w małżeństwie i wychowania dzieci oraz determinację wytrwania w nim.
W krajach zachodnich, gdzie nastąpiło jeszcze bardziej daleko idące rozbicie rodziny, statystyki są podobne.