Jak można iśc ręka w ręke z kimś kto sieje nienawiść, kto wysyłał swego poprzednika w lot samolotem. Z kimś kto otacza sie komunistycznym zbrodniarzami, dla kórych data 11 listopada nie istniała. JAK MOŻNA? walczycie o słuszną sprawę o ludzkie życie czy wiec ten Wasz ulubieniec wniósł chociażby projekt Ustawy o obronie ludzkiego zycia? Zastanówcie się ....prosze...
Wypisuję się ze zdradzieckiego ruchu pro-live. Byłem z nimi. No cóż, jak można razem iść z tym, który ma krew na rękach (podpisuje ustawy, które zabijają ludzkie życie, współorganizuje kłamstwo smoleńskie ect...). ps. zaskakujący tytuł; dynamiczne środowisko? Jakie? Chyba dynamiczne kłamstwo!!!
"Patrioto" i ty "dr inż." czyżby czytanie ze zrozumieniem zawiodło? Przecież grupa Pro-liferów (z banerami ukazującymi wyabortowane dzieci)na prezydenckim wiecu, który popiera ustawę pozwalającą na aborcję to najbardziej wyraziste zamanifestowanie swojej postawy za życiem jaki można wymyślić. To jakby wejść w paszczę lwa. Dla mnie godne podziwu!
A nie lepiej, zamiast wrzeszczeć pod sejmem albo pod klinikami aborcyjnymi, pomóc kobietom, które boją się urodzić dziecko albo nie mają ku temu warunków? Dawanie wsparcia i miłości jest bardziej chrześcijańskie, niż przymus, groźby i poniżanie, wzbudzanie poczucia winy w przechodniach i bombardowanie ich (w tym dzieci i osób wrażliwych) obrazami przemocy.
Dzierżawski pisze: "Przyjdziemy na Pański marsz z plakatami pokazującymi bestialstwo aborcji, po to aby tę haniebną praktykę powstrzymać."
Przecież wg p. Prezydenta ma to być radosny marsz! Tak nie wolno. Tam będą ludzie wrażliwi, dzieci! Jeszcze niechcący ich w telewizji pokażą i co będzie?
Panie Prezydencie wszystkich Polaków, natychmiast odpowiedzieć p. Dzierżawskiemu, że z plakatami to będzie persona non grata! A jak nie, to prewencyjnie już jutro plakaty zarekwirować, a burzycieli ładu i dobrego smaku spałować i na czas Święta do wydobywczego!
Nie uważasz, że pokazywanie zdjęć i grafik 3D przedstawiających wyobrażenie zmasakrowanych ludzkich ciał wbrew woli ludzi i epatowanie nienawiścią w miejscu publicznym w czasie uroczystości państwowych nie jest w porządku? Moim zdaniem to przemoc. Chętnie włączyłabym się w działalność organizacji pro life, gdyby one na poważnie wzięły się do roboty (zapewniały potrzebującym kobietom pomoc psychologa, doświadczonych położnych, pomoc materialną, naukę opieki nad dzieckiem, wsparcie ...). Żeby rozwiązać tak poważny problem społeczny, nie wystarczy narzucać restrykcyjną ustawę i paradować z tekturą. Spójrzmy prawdzie w oczy: realnym problemem w Polsce nie są aborcje wykonywane legalnie, tylko te "w podziemiu".
Pokazywane zmasakrowane ciała nie są wynikiem inwazji kosmitów albo ataku terrorystów są wynikiem działalności organizowanej przez państwo refundowanej przez NFZ z kieszeni podatników. Dlatego warto uświadomić podatnikom co się kryje za pojęciem aborcja. Gdzie tu nienawiść, chyba zapodałeś propagandę nie z tego sms-a z wytycznymi.
Chcę zwrócić uwagę na problem nielegalnych aborcji. Jak wiesz w Polsce aborcja jest zakazana, dozwolona tylko w trzech wypadkach dozwolonych w ustawie. Takich zabiegów przeprowadza się w Polsce ok 500 rocznie. Natomiast, jak się szacuje, aborcji nielegalnych w Polsce rocznie jest ok. 100000 (!). Widzisz różnicę między tymi dwoma liczbami? Jest ogromna. Można łatwo zauważyć, zakaz aborcji nie pomógł. Trzeba podjąć inne działania, skuteczne; zmienić sposób na dotarcie do Polaków. Bieganie z plakatami nie zmieni mentalności ludzi. Moim zdaniem organizacje pro life źle spełniają swoje zadanie.
walczycie o słuszną sprawę o ludzkie życie czy wiec ten Wasz ulubieniec wniósł chociażby projekt Ustawy o obronie ludzkiego zycia? Zastanówcie się ....prosze...
Byłem z nimi. No cóż, jak można razem iść z tym, który ma krew na rękach (podpisuje ustawy, które zabijają ludzkie życie, współorganizuje kłamstwo smoleńskie ect...).
ps. zaskakujący tytuł; dynamiczne środowisko? Jakie? Chyba dynamiczne kłamstwo!!!
Dawanie wsparcia i miłości jest bardziej chrześcijańskie, niż przymus, groźby i poniżanie, wzbudzanie poczucia winy w przechodniach i bombardowanie ich (w tym dzieci i osób wrażliwych) obrazami przemocy.
Dziwne, że nic o tym nie wiesz.
Dzierżawski pisze: "Przyjdziemy na Pański marsz z plakatami pokazującymi bestialstwo aborcji, po to aby tę haniebną praktykę powstrzymać."
Przecież wg p. Prezydenta ma to być radosny marsz! Tak nie wolno. Tam będą ludzie wrażliwi, dzieci! Jeszcze niechcący ich w telewizji pokażą i co będzie?
Panie Prezydencie wszystkich Polaków, natychmiast odpowiedzieć p. Dzierżawskiemu, że z plakatami to będzie persona non grata! A jak nie, to prewencyjnie już jutro plakaty zarekwirować, a burzycieli ładu i dobrego smaku spałować i na czas Święta do wydobywczego!
Chętnie włączyłabym się w działalność organizacji pro life, gdyby one na poważnie wzięły się do roboty (zapewniały potrzebującym kobietom pomoc psychologa, doświadczonych położnych, pomoc materialną, naukę opieki nad dzieckiem, wsparcie ...). Żeby rozwiązać tak poważny problem społeczny, nie wystarczy narzucać restrykcyjną ustawę i paradować z tekturą. Spójrzmy prawdzie w oczy: realnym problemem w Polsce nie są aborcje wykonywane legalnie, tylko te "w podziemiu".
Chcę zwrócić uwagę na problem nielegalnych aborcji. Jak wiesz w Polsce aborcja jest zakazana, dozwolona tylko w trzech wypadkach dozwolonych w ustawie. Takich zabiegów przeprowadza się w Polsce ok 500 rocznie. Natomiast, jak się szacuje, aborcji nielegalnych w Polsce rocznie jest ok. 100000 (!). Widzisz różnicę między tymi dwoma liczbami? Jest ogromna.
Można łatwo zauważyć, zakaz aborcji nie pomógł. Trzeba podjąć inne działania, skuteczne; zmienić sposób na dotarcie do Polaków. Bieganie z plakatami nie zmieni mentalności ludzi.
Moim zdaniem organizacje pro life źle spełniają swoje zadanie.