• janekzjanek
    27.03.2013 12:58
    Pani Kaju,to co Pani robi podnosi na duchu i dodaje sił,jestem z Pania całym sercem!
  • Program Lisa
    27.03.2013 13:05
    Zawsze wiedziałem, że program Lisa jest programem społecznie użytecznym. W tym przypadku również, sam udział p. Godek przysłuży sie zapewne sprawie inicjatywy, którą podjęła. Reklama dźwignią handlu.
  • Natalija
    27.03.2013 13:31
    1. "Gdy byłam drugi raz w ciąży, mogłam zaobserwować, że to, co przeżyłam z Wojtkiem, to nie był wyjątek. Moja córka od początku była traktowana jak dziecko, któremu trzeba zorganizować "egzamin ze zdrowia" i dopiero jeśli go przejdzie, dać mu spokój." - robienie badań dziecku to nie jest niedawanie mu spokoju. Zawsze wydawało mi się, że matce zależy na zdrowiu dziecka, ale jak się okazuje, nie każdej :|

    2. "Przypadkowa ginekolog w jednej z warszawskich sieciówek zamiast zająć się problemem, z którym przyszłam, zrobiła mi scenę, że nie idąc na badania genetyczne "płodu" (jak to określiła) zachowuję się nieodpowiedzialnie, bo przecież mamy XXI w. Po tych jej słowach zabrałam jej sprzed nosa kartę ciąży i moje dokumenty i wyszłam w pół wizyty nie czekając na poradę i bez pożegnania." - badanie prenatalne to badanie, nie aborcja, sama Pani pisała, że wcześniej miała podobną sytuację i na aborcję się nie zgodziła. Matka ma wybór, nie trzeba się badań bać i uciekać od prawdy, tym bardziej, że świadomość ciężkiej choroby dziecka przed jego narodzeniem pozwala się matce oraz całej rodzinie przygotować: psychicznie, finansowo, edukacyjnie... itd. To, co Pani pisze, czyli zachęta do UNIKANIA badań, jest moim zdaniem wysoce szkodliwe społecznie. I rację miała Pani lekarka argumentując tym, że mamy XXI wiek, bo należy korzystać ze zdobyczy nauki, które mogą pomóc dziecku i matce. Już nie wspomnę o tym, że wyszła Pani bez pożegnania - to z kolei chyba nienajlepiej świadczy najlepiej o Pani kulturze.
  • Monika
    27.03.2013 14:52
    Dzielna kobieta!
    Smutne jednak, że jest tak dużo ginekologów, którzy za nic mają życie ludzkie.
  • Katarzyna
    27.03.2013 15:19
    Pani Natalio,
    1. Autorce (mamie) chodziło raczej o "zawieszanie" normalnego traktowania jej dziecka póki matka/lekarz nie upewnią się, że dziecko jest 100% zdrowiutkie. Sama jestem mamą i znam to niebezpieczeństwo, nakręcanie na różne badania, stres, śledzenie forów w Internecie i upewnianie się że wszystko jest ok. A jeśli nie byłoby ok? No właśnie.
    2. Niektóre badania genetyczne są badaniami inwazyjnymi (grożą np. poronieniem). USG do nich nie należy i robi się je rutynowo. Kobietom po 35r.ż. i tym, które już urodziły chore dziecko proponuje się badania inwazyjne, które mogą zaszkodzić dziecku. Słusznie Pani Kaja ich odmówiła - pragnąc przyjąć każde dziecko, także chore. Są kobiety, które wykonują badania inwazyjne tylko po to, by "chory płód" potem usunąć.
  • Gosia
    27.03.2013 17:24
    Pani Kaju.
    Cieszę się, że są takie osoby jak Pani. Życzę Pani i Wojtusiowi jak najlepiej. Przesyłam wyrazy wsparcia i szacunku oraz zapewniam o pamięci w modlitwie.
  • Aga
    27.03.2013 18:29
    odmówić badań w XXI wieku to jak powiedzieć że nie mogę mieć transfuzji krwi, bo jestem Świadkiem Jehowym.u mojej córeczki dzięki badaniom prenatalnym stwierdzono poważną wadę, dzięki temu można ja było leczyć za raz po urodzeniu.inaczej nie miałaby szans.Ale niestety nagonka katolicka na kobiety w ciąży by nie robiły takich badań trwa.Bo niestety, kościół ni dorasta do tego, że medycyna się rozwija i jest bezpieczna.
  • Katarzyna
    27.03.2013 20:00
    Badania prenatalne, które pozwalają leczyć dziecko (np. wykrycie wady serca -> chirurgia prenatalna) są OK. Ale to promil jeśli chodzi o motywacje rodziców do wykonania takich badań. Niestety, takich operacji też nie wykonuje się dużo.

    Badania prenatalne, których wynik jest pretekstem do aborcji eugenicznej nie są OK. A takich jest większość, niestety.

    Badania prenatalne, które zagrażają życiu dziecka ("bo chcę wiedzieć czy będzie Down") są BARDZO wątpliwe moralnie. Są takie choroby, których nie da się leczyć w łonie matki - zespół Downa, autyzm, zespół Pataua, niedorozwój mózgu itd. I których leczenia potem NFZ będzie się bronił rękami i nogami. To już wybór rodziców czy chcą narażać życie dziecka dla WIEDZY.

    Badania krwi i usg są OK, nikomu nie szkodzą. Nie róbcie z katolików wariatów. Żadna mama nie chce źle dla swojego dziecka, ani dla innych.
  • Monika
    27.03.2013 23:14
    Ludzie!!! Angażujmy sie w działalnośc fundacji PRO i stopaborcji.pl . Ta organizacja nie da sobie sama rady, nas musi być tysiące, by zmienić mentalność Polaków i bronić zycia od poczęcia. Wejdźcie na ich strony i znajdźcie kontakty!! Do dzieła!
  • +antysmok
    28.03.2013 08:18
    Serial telewizyjny z przełomu lat 80/90 p.t. "Dzień za dniem" z jego bohaterem Corky'm może być pewnego dnia zakazany.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg