• jędruś
    19.05.2013 10:22
    Najwyraźniej na świecie to kobiety zostały "zrobione w kobyłę"!.
  • Marvelle
    19.05.2013 14:35
    Artykuł jest nie tylko niespójny stylistycznie i logicznie. Jest też zwyczajnie szkodliwy. Co kierowało autorką/autorem poza niechęcią do amerykańskiej celebrytki? Bo zniechęcanie do badań w Polsce, gdzie wykrywalność nowotworów we wczesnym stadium wciąż jest szokująco niska, nie tylko ze względu na wadliwy system - głównie ze względu na postawę Polek, które się nie badają, bo się wstydzą/boją/nie czują się godne znalezienia na to czasu - jest zwyczajnym wyrządzaniem im krzywdy. Ta kobieta wykonała odpowiednie badania, gdy były do nich wskazania. Podjęła na ich podstawie suwerenną decyzję, którą nikomu nie wyrządziła krzywdy. Dzielenie się takimi historiami jest potrzebne - ludzie powinni zdawać sobie sprawę z realności zagrożenia nowotworem, publikacja p. Jolie przyniesie wiele dobra. Nie można obarczać jej odpowiedzialnością z ewentualne popadnięcie w histerię celebrytofilek, czy jak wykorzystają to firmy ubezpieczeniowe. Wstydźcie się.
    • Andrzej
      19.05.2013 15:45
      Zastąp Arłukowicza!Może swą radosną twórczością poprawisz los chorych onkologicznie i dopłacisz za jej występ lobbingowy na Stadionie Narodowym czynnika wykrywającego raka - 6 mln zł.!? .
      Życze sukcesu!!.
    • komentarz
      20.05.2013 07:11
      @Marvelle, GN "podaje za PAP", a nie od siebie od tych dylematach Angeliny Jolie, aby nie być posądzony o sprzyjanie stanowisku bioetyka ks. prof. Mariana Machinka, który został skrytykowany przez znaczną część forumowiczów za komentarz o tej aktorce. W rzeczy samej tygodnik popiera postawę bioetyka i wraz z tą sprawą powraca.
      W pierwszym artykule ktoś ostrzegł Redakcję aby nie wdawała się w niepotrzebna polemikę n.t. "dysponowania własnym ciałem i leczeniem kompleksów" za pomocą masektomii. Mimo to GN przychyla się do krytyki celebrystki.
      Przyznam, że to jest b. niesmaczne, bowiem przeciwnicy tej metody medycznej wylewają kubły pomyj na Agnelikę Jolię, mimo racjonalnych wyjasnień o zapobieganiu choroby.
      I masz rację @Marvelle, że świadomość zagrożenia rakiem piersi lub jajników wśród Polek nadal jest mała, wynika to z obawy o wynik badań. Strach ma wielkie oczy. W podstawowym zakresie wykrywania i zastosowania masektomii oraz rekonstrukcji piersi, wszystkie te zabiegi są refundowane, więc każda Polka może się zbadać, co nie oznacza, że każda jest chora. Lepiej zapobiegać, aniżeli przechodzić przez koszmar leczenia chemią.
      I tego GN nie rozumie, ani krytycy aktorki, zasłaniając się ideologicznymi względami.
      Dobrze, że chociaż p. Agata Puścikowska poparła decyzję aktorki.
      • Jasiu Fasola
        20.05.2013 09:49
        "komentarz"nie odróżnia marketingu medycznego od zdroworossadkowego podejścia kobiet do kwestii chorób onkologicznych.
        Nie wiem czy była wj akiejkolwiek przychodni medycznej gdzie przedstawiciele firm farmaceutycznych z czarnymi teczkami byli wpuszczani poza kolejnością w celu "diagnozowania ich leków".Podobnie jest z lobbingiem szczepionek p.grypowych których miliony zakupiło zachodnie społeczeństwo dając się nabrać na mutacje ptasio-świńskich gryp.A AJ kierowana skrupulatnie przez marketingowców Myriad Genetics badań czynnika BRCA1 i BRCA2 zaciera ręce z radości dopływu "wypracowanej kasy".
        Tak że kobitki myślcie rozssadnie i nie dawajcie sie "zrobić w kobyłkę"!!!.
      • gosc-i-mira
        20.05.2013 11:36
        Gdyby chodziło o zwykłą śmiertelniczkę czy nie tak piękną i sławną aktorkę, firma z całą pewnością nie nakłaniałaby do do tak chorej profilaktyki. Na pewno zabiegali długo i skutecznie. Być może mówili np, ze kobieta ma 13 % szans na zdrowie, bo może jest przesądna co w tym świecie jest na dziennym porządku.
        Może i na pewno były inne argumenty. To nie troska o zdrowie kobiet, tylko o pełną kiesę i reklamę. uczciwy lekarz nie nakłania do okaleczania, lecz do jak najczęściej robienia badań. A z całą pewnością i tryb życia i dieta nie są bez znaczenia.
        A co ma zrobić człowiek u którego jest stwierdzone duże zagrożenie nowotworem mózgu? I jest to dziedziczne. Czy takiemu człowiekowi firma zaleci usunięcie głowy czy mózgu w ramach profilaktyki. Bo po co ma ryzykować chorobę, którą trzeba długo leczyć chemią i się męczyć. W świecie dzisiejszej medycyny takie transplantacje na pewno by się powiodły no i co za reklama. Przed wycięciem można jeszcze wybrać model i zrekonstruować.
        Nie sądzę by ta decyzja przyniosła aktorce spokój. Nie ma gwarancji na pełne zdrowie.
        Ale za to firma będzie się miała co raz bardziej luksusowo. Nie zabraknie naiwnych naśladowczyń pięknej aktorki. Po co się badać. Lepiej od razu pozbyć się zagrożenia.


  • mamakatarzyna
    19.05.2013 20:08
    To nie są dylematy, to marketing medyczny oparty na strachu. Okaleczanie zdrowego ciała nie jest leczeniem.
    Żal mi tych kobiet, które w to uwierzą.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg