Oj pani Agato! Już myślałem, że uraczy nas Pani jakąś głębokością życiową, jak to należy w młodości przygotowywać konfitury życiowe na starość, a tu tylko zwykłe konfitury i dżemy. Pani Agato, najlepszą konfiturą życiową na dojrzałość i starość jest wzajemne obdarowanie się małżonków miłością oblubieńczą, która jest czysta, czyli pierwsza i jedyna. Jest to najlepsza konfitura dla całej rodziny, a jej najwspanialszą cechą jest to, że dla małżonków zatrzymuje się czas. Są dla siebie ciągle młodzi i się kochający, bo połączeni są nierozerwalną więzią Bożą. UWAGA! Dla materialistów ta konfitura jest niedostępna! Materialiści, to przecież egoiści, a egoiści nie są zdolni do miłości. Dla ogłupionych: Materialiści, to ci, których większość przezywa ateistami.
Pani Agato, najlepszą konfiturą życiową na dojrzałość i starość jest wzajemne obdarowanie się małżonków miłością oblubieńczą, która jest czysta, czyli pierwsza i jedyna. Jest to najlepsza konfitura dla całej rodziny, a jej najwspanialszą cechą jest to, że dla małżonków zatrzymuje się czas. Są dla siebie ciągle młodzi i się kochający, bo połączeni są nierozerwalną więzią Bożą.
UWAGA!
Dla materialistów ta konfitura jest niedostępna!
Materialiści, to przecież egoiści, a egoiści nie są zdolni do miłości.
Dla ogłupionych: Materialiści, to ci, których większość przezywa ateistami.
Zapach smażonych konfitur, smak przypalonej słodyczy z podanej ukrytkiem warzęchy!
To dopiero zapasy na całe życie!
Pani Agato! Gratuluję tekstu! Ciepło się zrobiło na sercu! Pozdrawiam.
Chcę tylko zanurzyć głębiej myśli pani Agaty.
Rozumiem też, że stare pierniki marzą o dobrym przypaleniu.