• Annuszka
    18.02.2014 16:11
    Przeczytałam te kilka słów ze łzami w oczach...wiem ,jak to jest,kiedy się zyje ..poniżej piekła.Mam tyle lat choroby za sobą(depresja afektywna dwubiegunowa).Pamiętam,jak myślałam 24 godz. na dobe,jak odebrać sobie życie...a w domu byly moje kochane dzieci(troje),najmłodsza miała 3 latka.Obecnie czyję sie dobrze,ciagle jestem na lekach...i staram sie zyc pelnią życia.Najwiekszemu wrogowi nie życzę...tej choroby.Malgosiu...pozdrawiam Cię bardzo serdecznie.Dziękuję za Twoja pracę...bo tylu potrzebuje pomocy.Anna P.
  • Małgosia
    19.02.2014 20:45
    Aniu pozdrawiam Cię bardzo ciepło i serdecznie.
  • brzask1
    14.03.2014 07:50
    Dziękuję, pozdrawiam serdecznie, pozwalam sobie otoczyć gorącą modlitwą o dalsze owoce tej pracy.
  • brzask1
    14.03.2014 07:51
    Dziękuję, pozdrawiam serdecznie, pozwalam sobie otoczyć gorącą modlitwą o dalsze owoce tej pracy.
  • Hc
    14.03.2014 08:36
    Obrazek w tle przedstawia Chrystusa, który siłuje się z diabłem, jakby była między nimi pewna równowaga sił i jakby Chrystus nie był święty a diabeł odrażający. Jest to zupełnie niezgodną z ewangelią. Jedno słowo Chrystusa wystarczyło, żeby wyrzucić legion złych duchów. Taki obrazek to raczej manicheizm i sugeruje brak ufności w moc i miłosierdzie boże.
    • ID
      14.03.2014 09:36
      Proszę, idź być świadkiem Jehowy, albo innym faryzeuszem, gdzie indziej.
    • lois
      14.03.2014 11:16
      Myślę, że obrazek ma być tylko symbolem walki. Przecież czasem nie wystarczy jedno i zwycięstwo, takie osoby czasem długo zmagają się z chorobą. I dlatego w ich sercach ciągle trwa walka.
      • tjz6
        14.03.2014 14:27
        iois, gdyby tak było, jak myślisz, to na tym obrazku nie było by Pana Jezusa, tylko na przykład autorka tego artykułu. A ponieważ jest Jezus, to mamy prawo sądzić, że ktoś, ktoś go namalował nie rozumie, co to znaczy być Bogiem. Bogiem Wszechmogącym, Bogiem, przed którym zgina się każde kolano istot niebieskich i ziemskich, naziemnych i podziemnych. Każde kolano! także szatana! Szatan to nie jest partner do zapasów z Bogiem. To anioł upadły, zły i podstępny, który nie ma żadnej władzy, a siły ma tylko tyle, ile zechcemy mu dać, ulegając jego podstępom. On z nami, owszem, chętnie będzie się siłował. I zwykle wygra. Co do Jezusa, szybko się przekonał, że nie ma żadnych szans. ( patrz kuszenie Jezusa po 40 dniowym poście).
    • tjz6
      14.03.2014 11:46
      Hc, dokładnie tak pomyślałam, jak Ty. Bóg, a Jezus Chrystus jest Bogiem, nie siłuje się ze złem. Gdyby się siłował, nie byłby Bogiem.
      A Pani Ani i wszystkim siłującym się z demonem depresji życzę by trzymali się mocno Jezusa i nigdy nie puszczali Jego ręki. Tylko wtedy odniosą ostateczne zwycięstwo.
    • JAWA25
      15.07.2016 23:31
      Dokładnie, bzdurny obrazek, sugerujący równość Dobrego i Złego.
  • odJana
    14.03.2014 12:48
    O cierpieniu trudno się mówi, zwłaszcza o cierpieniu duchowym. Dlatego dziękuję za ten tekst i popieram inicjatywę GN pomocy chorym.
  • Estera
    14.03.2014 14:20

    Brak relacji z Bogiem poprzez Jego Słowo, które mamy w Biblii, najczęściej jest przyczyną

    kastracji ducha, który jak wpadnie w "objęcia" Złego, to traci właściwe odniesienia.


    Świadectwo bardzo ciężkie z racji na opis, przewód, w którym relacjonuje się "co zrobiłam i jak zrobiłam , by już nie żyć".

    Ludzie, czy nikt nie robi korekty?

    Pani Małgosiu, kto Pani zezwolił po takich przejściach osobistych na posługę?

    Nic nie wspomniała Pani o mężu.

    Córeczka, to wielki dar dla Pani i proszę tego nie zaprzepaścić.

    O.Serafino Falvo "Jak zwyciężyć depresję" w sposób bardzo prosty tłumaczy to zjawisko.

    Osoby powracające do autentycznej wiary i sakramentów świętych ,doświadczają uwolnienia i uzdrowienia w Jezusie Chrystusie.

    Bóg jest blisko tych, co Go szukają.

    Pozdrawiam ciepło i życzę rozwagi.

    • odJana
      14.03.2014 14:47
      do:@Estera - Tłumaczenie (nawet w bardzo prosty sposób) "zjawiska", to nie to samo co osobiste doświadczenie tego "zjawiska" i dzielenie się nim językiem zrozumiałym dla adresata. Zgadzam się z Panią, że świadectwo Pani Małgorzaty jest "ciężkie" w swym wyrazie, ale jest odważne i autentyczne, bo poparte konkretnym życiem. Tu przecież o życie chodzi, a nie o teorię. Dzielenie się swoim życiem wymaga pokory, "bezbronności", otwarcia się nawet na "ciosy". Teoretyzowanie jest "wygodniejsze", ale czy bardziej przydatne?
      • Estera
        14.03.2014 17:04

        Nie mogę się z Panem Janem zgodzić.

        Zasada jest taka, że nie wchodzimy w uczucia osób zniewolonych , gdyż wystawiamy samych siebie na poważne straty i duchowe i emocjonalne.

        Prawdopodobnie nie posiada Pan doświadczenia i stąd to czym się Pan dzieli jest jedynie teorią.

        Wie Pan mordercy też mają konkretne życie w swoim złym postrzeganiu , co nie oznacza ,że otoczenie ma uczestniczyć w ich złu i przeżywaniu tego zła, gdyż jest to naprawdę chore widzenie tego problemu.

        Takie świadectwo nadaje się tylko dla osób wewnętrznie zainteresowanych problemem, a nie na katolickim portalu.

        Poza tym "dzielenie się życiem" akurat tu w pierwszej części świadectwa jest chybione, bo nie o życiu była mowa, a o śmierci ze szczegółami.

        Wierzę ,że mnie Pan Jan dobrze zrozumiał, idzie o właściwe podejście do przekazu.

        Pozdrawiam
    • Trybik
      12.06.2015 14:26
      @Estera - pozdrawiam ciepło i życzę więcej życia w życiu, a mniej faryzejskiego teoretyzowania.
  • Aneta
    15.03.2014 03:16
    Gwarantuje,ze przed próba samobójcza brała pani środki nasenne lub uspokajające. To one właśnie powodują taka depresję.
  • Mat
    15.03.2014 10:07
    A co to za New Age w tle?? mówię o tym obrazku? który ukazuje jak by na równi demona i Pana Jezusa, Jezus zwyciężył pokonując szatana na krzyżu, Jezus ma go pod stopami już dawno.
    • beatta
      15.03.2014 23:34
      Osobom ktorzy maja problemy emocjonalne nalezy pomoc wskazujac droge Biblia Sakramenty Swiete Post i Modlitwa polecam oredza Prawdziwe Zycie w Bogu
    • Gość
      19.03.2017 21:25
      To jest nawet w tekście opisane, mocowanie dobra ze złem, ta walka trwa codziennie w każdej sekundzie, diabeł i demony kuszą nas cały czas a Chrystus pomaga nam podejmować dobre decyzje.
  • Mila
    16.03.2014 08:10
    Dziękuję za Pani Świadectwo. Sama będąc w stanie wymęczenia życiem, ciągłych niepowodzeń, zmagania się ze wszystkim w marcu 2011 r. cały dzień zmagałam się z myślą o alternatywnym do życia rozwiązaniu, w myślach widziałam siebie jaką ulgę przyniosło by mi "ulżenie" sobie w taki sposób. To nie pojęte jak bardzo zmienia się perspektywa, gdy na człowieka spadnie więcej niż może udźwignąć i nie ma nikogo na kim można się wesprzeć. Pomimo tego, że wokół są ludzie o których wie się, że kochają. W takim zmaganiu to chyba tylko Bóg może pomóc. Może trochę pomogła mi myśl (jestem psychologiem), że trzeba za wszelką cenę przetrwać ten czas. Udało mi się bez sięgnięcia po ostateczne (w pojęciu człowieka) rozwiązanie. Ale tylko Bóg wie jak bardzo bliska tego byłam. Ostatkiem sił prosiłam Go o pomoc. Usłyszał. Teraz nie zamieniłabym się z nikim na życie. Przy Bogu odnalazłam spokój, równowagę, kochającego męża i późne macierzyństwo. Życzę Pani ciągłej bliskości i opieki Bożej oraz ludzi, którzy będą wspierać Panią w pracy i życiu osobistym. Pozdrawiam serdecznie.
  • MAXIO
    19.03.2014 19:26
    Czy tak wygląda kara piekła???

    http://pl.gloria.tv/?media=573994
  • przerażające diagnozowan
    25.03.2014 14:20
    czy jesli ktoś podejmuje próbę samobójczą to jest psychicznie chory?
    kto dał tej pani prawo do diagnozowania ludzi????
    • iza
      30.03.2014 14:53
      z pewnością osoba próbująca się zabić jest w pełni sił emocjonalnych i umysłowych,tylko ma taki kaprys na dziś że sie zabije...weź się zastanów gościu co piszesz i przeczytaj cały artykuł...
    • Trybik
      12.06.2015 14:29
      Ależ skąd, ktoś kto podejmuje próbę samobójczą jest w pełnym psychicznym i fizycznym dobrostanie. Dogłębnie i racjonalnie rozważył wszystkie za i przeciw, zabezpieczył byt rodziny i dopiero wtedy strzela sobie w łeb albo skacze z wieżowca. Wiesz cwaniaku kto dał Pani Małgosi prawo mówienia w ten sposób? Jej doświadczenie!
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg