• Leon
    03.06.2014 12:52
    Racja, związek jest. Wesołowski już o tym pisał. Ale ten komentarz nie przejdzie, bo nie ma związku z pedofilią.
  • gut
    03.06.2014 19:48
    Właśnie zanim będzie za późno. Dzięki za treść.
  • Mała Droga
    03.06.2014 20:40
    Bracia i Siostry, wszyscy ludzie Dobrej Woli, nie możemy biernie przyglądać się jak postępuje deprawacja tych najmniejszych. Na obojętność nie ma już czasu, nadszedł czas na aktywne i świadome życie, aktywne działanie, by zmieniać Polskę i świat na lepsze. Wszystko jest właśnie w Twoich rękach. Proszę Cię, nie prześpij swojej szansy jaką masz tu i teraz.
  • issewen
    03.06.2014 20:45
    Półtora roku walczyłem o uwolnienie się od onanizmu, spowiadałem się niekiedy kilka razy w tygodniu, przełykałem upokorzenie, wstyd i bezsilność, prosiłem Boga o śmierć żeby przez nią wyzwolił mnie od piekła tego nałogu, a oni chcą dzieci programowo wpędzać w ten nałóg!?

    Może jeszcze państwo wprowadzi programy edukacyjne typu: "Od przedszkola do Marlbora" albo "Od życia zarania do porządnego bakania"??

    Jak czytam takie informację to muszę przyznać zaczyna mnie nachodzić chęć modlitwy w intencji odebrania nam przez Boga wolności.
  • gkur
    05.06.2014 08:40
    Jest to kolejny tekst, który dyskusje o pedofilii w kościele na zepchnąć na boczny tor. Teza Dzierżawskiego - mówiąc wprost - jest idiotyczna. Zgodnie z logiką Dzierżawskiego, gdy mniej się mówi i uczy o seksie, tym mniej pedofilii. Czyli w czasach, gdy na ten temat milczano, pedofilii w ogóle nie było. Nie mówmy w ogóle o tym - problem zniknie. A jest odwrotnie. Bo trzeba przypominać, że to przez pedofilię kościół za Atlantykiem niemalże "poszedł z torbami"; warto też przypominać literaturę i filmy, które powstały w związku pedofilią w kościele (np. "La mala educación"). Piszę nie żeby atakować kościół, ale zwrócić uwagę na hipokrytów, pokroju Dzierżawskiego oraz tych, którzy go promują, że znaleźli sposób na ujście swoich fobii, a przy okazji wstrzelili się w temat, dzięki któremu mogą funkcjonować w mediach (a może i zarobkować). Parę dni temu na portalu Fronda.pl został zamieszczony wywiad z Dzierżawskim (wygląda na to, że jest to Krajowy Katolicki Konsultant ds. Pedofilii Ale Nie w Kościele). Byłem skonsternowany i zacząłem się zastanawiać, czy Fronda nie jest na usługach lobby pedofilskiego w kościele. Bo wiadomo, że najciemniej jest pod latarnią. Z jednej strony niechęć do pisania o pedofilii w tej instytucji, a z drugiej wspieranie takich tez, jak niniejsza, że to edukacja seksualna jest wstępem do pedofilii. Oczywiście gra na emocjach czytelników i bez powoływania się na opracowania naukowe (bo tzw. raport Renegusa, na który się przy każdej okazaji powołujecie, jakby dla Was biblią ma dla naukowców wartość papieru toaletowego), czy chociażby opinii seksuologów na ten temat. Nie wiem, czy Dzierżawski ślini się powtarzając po raz kolejny bajeczkę, że "dzieci mają być zachęcane do masturbacji od niemowlęctwa (...), ale wiem, że nie ma racji. Jego zdaniem edukacja seksualną „niszczy (…) naturalną barierę wstydu dziecka, która pełni funkcję ochronną”, bo "jeśli dziecko dowiaduje się w szkole, że głaskanie narządów intymnych to nic złego, ma mniejszą szansę przeciwstawić się pedofilowi, który robi to samo.”. A przecież rolą edukacji seksualnej jest również wskazywanie dzieciom, że pewne zachowania osób dorosłych są niedopuszczalne. To działanie Dzierżawskiego, które ma powstrzymać edukację będzie poszerzało szarą strefę pedofilii, bo dziecko molestowane przed dorosłego albo nie będzie zdawało sobie z tego sprawy, albo będzie się wstydziło zawiadomić o tym fakcie opiekunów lub wychowawców. Dodać koniecznie trzeba, że nasilenie akcji fundacji Dzierżwskiego (oraz Frondy i "Gościa", które promują jego teksty), która wszelkie przypadki pedofilii usiłuje łączyć a to z mniejszościami seksualnym, a to edukacją, nasiliło się z chwilą odkrywania kolejnych afer pedofilskich w kościele katolickim. Amen.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg