• Aneta
    05.12.2014 09:51
    Brawo Nysa! Ciekawe czy inne miasta/gminy pójdą za ciosem. 500 zł miesięcznie to jest już kwota, która z pewnością odciąży rodziców.
    • zaniepokojony
      05.12.2014 14:44
      Chociażby panśtwo "dało" po 1000 złotych na dziecko to i tak nic by się nie zmieniło. Problemy demograficzne nie tyle mają podłoże ekonomiczne co ideologiczne czy kulturowe. Brak szacunku niektórych kobiet do samych siebie (feminizm i szarżująca emancypacja), poszukiwanie wygodnego życia wynikające z przekonania faber est quisque sue fortunae (brak zrozumienia dla bożego powołania w życiu),poszukiwanie przyjemności i unikanie w życiu wszelkich form cierpienia i odpowiedzialności, emerytury (po co nam dzieci?) To są jedne z przyczyn problemów demograficznych.

      Dopłaty do dziecka rozleniwiają ludzi, szerzą patologię (wielu się pokusi na dziecko dla samych pieniędzy) i nie rozwiązują istoty problemu jakim jest odrzucenie Boga (błędy w teologii są główną przyczyną tej tragedii).

      Ale spoko leczcie dżumę cholerą.

      Pozdrawiam
      • Nie pisz głupot
        06.12.2014 16:06
        W Europie Środkowo-Wschodniej ludzie mają po jedno dziecko, bo ich zwyczajnie nie stać. Do nas taki tryb życia jeszcze nie dotarł.
        Widać, że nie masz dzieci.
  • wiktoria
    05.12.2014 19:34
    "zaniepokojony", to dlaczego Polki tak chętnie rodzą na emigracji? Bo mają z czego te dzieci utrzymać.
    Sama miałam biedę w dzieciństwie i nie chcę biedy dla moich dzieci.
    • zaniepokojony
      05.12.2014 21:48
      Tak jak napisałem, wielu pokusi się na dziecko ze względu na pieniądze. Mimo wszystko taki stan rzeczy rodzi patologię, niezdrowe relacje społeczne.

      Problem dopłat polega na tym, że wszyscy obywatele, z podatków musimy "utrzymywać" te dzieci, czyli tak naprawdę odwalać robotę rodziców. A dlaczego Państwo ma "zabierać" mi pieniądze (które może chcę przeznaczyć na moje dzieci), tylko dlatego, by dać je innym rodzinom. Bo co, bo sprawiedliwość społeczna?

      Dopłaty rodzą myślenie "mnie się należy". "Urodziłem dziecko, to niech teraz państwo się dorzuca do niego". A dlaczego? Z jakiej racji?

      Dzisiaj ludzie nie rodzą dzieci, bo uważają je za problem i to jest tragedia! Dzieci przecież są błogosławieństwem, nawet jeżeli droga ich wychowania jest trudna i wymaga wielu wyrzeczeń. To dzieci będą się opiekować rodzicami na starość, bo czy to się komuś podoba czy nie system emerytalny zbankrutuje i nikt nie dostanie z niego emerytury, jaką ma tam "odłożoną". Problemem jest myślenie człowieka, nowoczesnego, wygodnego, odrzucającego macierzyństwo jako powołanie i szukającego w życiu wyłącznie przyjemności. Czy w tej kwestii nie jesteśmy jednomyślni?

      Dopłaty rujnują finanse państwowe, powodują spowolnienie rozwoju gospodarczego poprzez podwyższanie podatków, niszczą ludzkie myślenie, zabijają tradycyjną rodzinę (proszę się nad tym dłużej zastanowić) i nawet jeżeli z ich powodu parę osób pokusi się o dziecko, to wciąż nie rozwiązuje istoty problemu o której już pisałem.

      Trochę długo i niepoukładanie, ale dzisiaj miałem ciężki dzień.

      Pozdrawiam. :)

  • zaniepokojony
    07.12.2014 01:48
    @Nie pisz głupot

    Nawet jeżeli nie miałbym dzieci, czy to coś znaczy? Nie mogę mieć własnego zdania?

    Skoro tylko brak pieniędzy jest przyczyną braku dzieci, to proszę, powiedz mi dlaczego rodziny tzw. kasy średniej mają jedno max 2 dzieci? Przecież oni mają pieniądze.

    Swoją drogą dobry argument "nie masz dzieci nie odzywaj się", jestem ciekaw czy swojemu księdzu też byś tak odpowiedział, gdyby na ambonie poruszał te tematy. Nie trzeba być chorym na serce by być dobrym kardiologiem.

    Proponuję zdjąć klapki z oczu i zacząć patrzeć szeroko na świat.

    Pozdrawiam
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg