Wczoraj ks. Tomasz chwalił sie jak to w Gdańsku przyjmą imigrantów i jak im pomogą.Ja wtedy napisałam w odpowiedzi, że jakoś parafie nie pomagają polskim biednym rodzinom. I oto przykład. Ciekawe czy parafia w której mieszka ta biedna rodzina w czymś jej pomogła.Czy tez raczej zlituje sie nad ,, wypasionymi imigrantami" , którzy w Budapeszcie wrzeszczeli Allah akbar! tekbir!( a sa do zawołania do walki) i potrząsali flagą z napisem ,, Armia islamu". Może ktoś odpisze i dowie się o pomocy ze strony parafii dla tych biednych i bezbronnych ludzi.
"jakoś parafie nie pomagają polskim biednym rodzinom" ???
Co Pani może o tym wiedzieć ... proszę się przejść choćby do tej parafii, na terenie której Pani mieszka i zapytać jak i komu pomaga. A może nawet coś więcej: zapytać o rodzinę lub osobę starszą i samotną, której mogła by Pani pomóc.
No właśnie, solidarności z polskimi rodzinami brak. Za to pomaga się innym, i to bez pytania czy są to naprawdę potrzebujący czy nie. Samo takie pytanie jest wyrazem braku "miłosierdzia" i powodem do napiętnowania. Trzeba pomagać na ślepo i z fanatyzmem. Nikt nie odbierze migrantom dzieci, choćby panowała u nich największa patologia. Za to Plakom można i trzeba. Ich nie chroni żadne prawo, ani media nie stają w ich obronie.
Największe kuriozum, o jakim słyszałem, to wypowiedź Kopacz, że na temat głodnych dzieci w Polsce nie wolno mówić, bo jest to woda na młyn Rosji. Czy szef jakiegokolwiek innego państwa powiedziałby taki idiotyzm? A jeśli tak, to by go media i ludzie zmietli. A u nas nawet już tematu ubóstwa w Polsce nie wolno poruszać.
PANI KOPACZ to trzeba na gwałt szukać dobrego specjalisty od chorego mózgu,skoro sama jako lekarz nie wie ze bedąc w takim stanie ducha nalezy się leczyc psychicznie.
Sprawa od kwietnia, kolejny termin na 29.10.2015r. Czy jest na sali lekarz psychiatra? Przecież to powinno się odbywać całkowicie inaczej, to są dzieci, a nie spór o miedzę.
Uchodźcy przybywajcie z rodzinami i dziećmi!!! mamy nadzieję, że TYLKO uchodźcy arabscy pokażą polskim sądom i urzędnikom z "polskich" KInderamtów , gdzie ich miejsce, to znaczy na bezrobociu po likwidacji tych urzędów !!!
urzędnik ma czelność odbierać dzieci rodzicom z powodu braku łazienki! Jeszcze 30-40 lat temu w wielu domach nie było łazienki i dzieci z tego powodu nie odbierano. Za 10 lat odbiorą dzieci, jeśli nie będą miały laptopa, markowych ubrań itp. Urzędnicy powinni byc karani za takie postępowanie.
Uchodźcy chyba też nie mają łazienek? A sprawdził kto, czy są wydolni wychowawczo? Ano zobaczymy niebawem, jakich to wojowników nam wychowają. Zabraknie nam wtedy nie tylko łazienek...
Tzw. uchodźcy dają nogę ze Śremu do Niemiec, bo dostali "tylko" mieszkanie, wyżywienie i pracę. Rodzinie polskiej odbiera się dzieci, bo nie ma łazienki, a matka choruje. Taka jest logika tego fałszywie pojętego miłosierdzia.
Nic nie może zrobić! Sędziowie w swoich decyzjach są niezawiśli. Znaczy to, że nikt nie może wpłynąć aby zmienili postanowienie czy wyrok. Skargi takie nie podlegają rozpatrzeniu.Tym bardziej że sędzia rodzinny w tej sprawie sam decyduje co ma zrobić. Nie poniesie żadnej odpowiedzialności służbowej czy karnej za błędne decyzje. Nie pomoże żaden program telewizyjny który nagłaśnia takie sprawy. Znasz sprawę rodziny Bałutów z Niska. Nie odniosło to żadnego skutku. Przeciwnie, środowisko sędziowskie było oburzone że ktoś krytykuje ich decyzje. A jakie one są to poczytaj na portalach ludzi skrzywdzonych przez " Wymiar Sprawiedliwości".
Gdyby choć część pieniędzy przeznaczonych na tych wszystkich urzędasów odbierających dzieci skierowano na pomoc rodzinom, nie byłoby takich patologii. Urzędasy straciłyby łatwy przychód i musiałyby się zająć jakąś pożyteczną robotą, za którą ktoś naprawdę chciałby zapłacić, np. praca na kasie w supermarkecie. A pieniądze byłyby dla rodzin i nie byłoby tych dramatów.
Kiedy dwoje nieletnich dzieci,w okresie zimy, znalazło się w bardzo trudnej sytuacji i bez wyjścia /ojciec w więzieniu, matka w szpitalu /, zmuszony byłem, na krótki okres umieścić je w pogotowiu opiekuńczym. Kiedy pojechałem z dziećmi do tej placówki i zobaczyłem czyściutkie pokoiki, pachnącą pościel, a porównałem to wszystko z warunkami skrajnej biedy i niedostatku , w jakim przyszło żyć tym dzieciom, sądziłem, że.......będą szczęśliwsze, zobaczywszy tę zmianę.Wszystko było w porządku, kiedy byłem blisko nich. Gdy po wspólnym posiłku w stołówce, zabierałem się do wyjścia, pożegnawszy się z dziećmi, te rzuciły się z płaczem za mną, pragnąc wracać .....do tej swojej ubogiej chatki.Od tego czasu , minęło 40-parę lat a obraz ten mam ciągle w pamięci. Warto więc wiedzieć, że rodzinne ogniska domowego, nawet najbiedniejszego, nie zastąpią najlepsze nawet luksusy.
w/g mnie to jest prosty sposob na pomoc takiej rodzinie.Skoro najważniejsze ogniwo w tej rodzinie MATKA zachorowała to czemu opieka nie dała tej rodzinie pomocy ,ktora by zrobila zakupy ,uprała ,ugotowała,zajęła się najmlodszym rodzenstwem i odciązyła strasze by mogły się uczyć.Ile to by kosztowało?-napewno nie więcej niz utrzymanie ośmioro dzieci w domach dziecka czy rodzinach zastepczych.Prościej jest wyrwać dzieci z rąk kochającej sie rodziny i oddać komuś żeby się nad nimi znęcał lub je zabił ,mieliśmy juz takie przypadki-zapomnielismy??? nie tylko urzedasy to są bezmózgowce ,ktorzy myślą tylko co zrobić zeby się nie narobić,a duzo zarobić.
w/g mnie to jest prosty sposob na pomoc takiej rodzinie.Skoro najważniejsze ogniwo w tej rodzinie MATKA zachorowała to czemu opieka nie dała tej rodzinie pomocy ,ktora by zrobila zakupy ,uprała ,ugotowała,zajęła się najmlodszym rodzenstwem i odciązyła strasze by mogły się uczyć.Ile to by kosztowało?-napewno nie więcej niz utrzymanie ośmioro dzieci w domach dziecka czy rodzinach zastepczych.Prościej jest wyrwać dzieci z rąk kochającej sie rodziny i oddać komuś żeby się nad nimi znęcał lub je zabił ,mieliśmy juz takie przypadki-zapomnielismy??? nie tylko urzedasy to są bezmózgowce ,ktorzy myślą tylko co zrobić zeby się nie narobić,a duzo zarobić.
Co Pani może o tym wiedzieć ... proszę się przejść choćby do tej parafii, na terenie której Pani mieszka i zapytać jak i komu pomaga.
A może nawet coś więcej: zapytać o rodzinę lub osobę starszą i samotną, której mogła by Pani pomóc.
Największe kuriozum, o jakim słyszałem, to wypowiedź Kopacz, że na temat głodnych dzieci w Polsce nie wolno mówić, bo jest to woda na młyn Rosji. Czy szef jakiegokolwiek innego państwa powiedziałby taki idiotyzm? A jeśli tak, to by go media i ludzie zmietli.
A u nas nawet już tematu ubóstwa w Polsce nie wolno poruszać.
Ano zobaczymy niebawem, jakich to wojowników nam wychowają.
Zabraknie nam wtedy nie tylko łazienek...
Nie poniesie żadnej odpowiedzialności służbowej czy karnej za błędne decyzje.
Nie pomoże żaden program telewizyjny który nagłaśnia takie sprawy. Znasz sprawę rodziny Bałutów z Niska. Nie odniosło to żadnego skutku. Przeciwnie, środowisko sędziowskie było oburzone że ktoś krytykuje ich decyzje.
A jakie one są to poczytaj na portalach ludzi skrzywdzonych przez " Wymiar Sprawiedliwości".
Kiedy dwoje nieletnich dzieci,w okresie zimy, znalazło się w bardzo trudnej sytuacji i bez wyjścia /ojciec w więzieniu, matka w szpitalu /, zmuszony byłem, na krótki okres umieścić je w pogotowiu opiekuńczym. Kiedy pojechałem z dziećmi do tej placówki i zobaczyłem czyściutkie pokoiki, pachnącą pościel, a porównałem to wszystko z warunkami skrajnej biedy i niedostatku , w jakim przyszło żyć tym dzieciom, sądziłem, że.......będą szczęśliwsze, zobaczywszy tę zmianę.Wszystko było w porządku, kiedy byłem blisko nich. Gdy po wspólnym posiłku w stołówce, zabierałem się do wyjścia, pożegnawszy się z dziećmi, te rzuciły się z płaczem za mną, pragnąc wracać .....do tej swojej ubogiej chatki.Od tego czasu , minęło 40-parę lat a obraz ten mam ciągle w pamięci. Warto więc wiedzieć, że rodzinne ogniska domowego, nawet najbiedniejszego, nie zastąpią najlepsze nawet luksusy.