• emeryt górnik
    24.12.2015 02:48
    Jak mówi brać górnicza to trzeba przeżyć bo normalnie nie da się tego opowiedzieć . A zwłaszcza potem jest to traumą rodzinną gdy się dowiadują że mąż ojciec bądź syn już nie wrócą do swych rodzin bo pozostali tam na dole . Lecz najbardziej żal jest tych najmłodszych dzieci które nie potrafią tego pojąć że ukochany tatuś zginą w kopalni . Mamy takową nadzieję że któryś z dyrekcji za tą tragedię odpowie i będzie do końca swych dni na tym padole żył z tym że wysłał ludzi na pewną śmierć .
    • Gość
      11.08.2017 10:56
      Nie raz sami boimy się powiedziec Stop, kazdy boi sie o utrate pracy, bo ma rodzine itp. Uważam, że za ta tragedię słono powinni zapłacić zwierzchnicy!
  • Xxx
    17.10.2016 22:21
    Głębokie wyrazy współczucia dla rodzin. Nie rozumiem tylko pewnej kwestii...też jestem Górnikiem pracuje na ścianach...przodkach przekopach...jestem wiertaczem kotwiarzem często chodzę do klejenia górotworu. Wszyscy obwiniaja dozór a co z wami Górnicy??? Jeżeli sami widzieliście że są przekroczenia stężenia metanu...dlaczego sami nie reagowaliscie...przecież nie jesteście malymi dziećmi...trza było pierdolnąć ręką w stół i nie idziemy gdzie jest takie ryzyko...krótka piłka...a jak już dochodzi do takich zaniedbań to jest przecież OUG WUG PIP i się głosi takie rzeczy i nie było by tragedii...
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg