• trzinaalli
    04.08.2016 12:57
    Właśnie w Częstochowie była prawdziwa wspólnota. Wszyscy tam byli równi, nie było tam kryteriów "lepszości". Tymczasem ŚDM to faworyzowanie "młodych" z jednoczesną dyskryminacją i wykluczaniem większości pozostałych, co wyczerpuje łamanie choćby art. 1. i 2. Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka. Najdziwniejsze jest to, że pomysłodawcą ŚDM był papież, który walczył z dyskryminacją i nierównościami. Jeśli ktoś "młody duchem" znajdzie się wśród nastolatków, to spotka się z ostracyzmem, pogardą i lekceważeniem (ze strony "katolików"). Tak więc zostaje mu tylko owa "kanapa". I dobrze, że tylko kanapa i telewizor, bo czasami poprzez odrzucenie innych ktoś wpada w szpony różnych wyniszczających nałogów, a nawet popełnia samobójstwo.
    • Sylwester_z_Sanoka
      04.08.2016 19:45
      Chyba Cię nie było w Krakowie w ostatnim tygodniu, bo gdybyś był/była to umarłbyś/umarłabyś ze śmiechu czytając swój tekst. Nie jestem młody metrykalnie ale każdego wieczoru byłem na Rynku i nie spotkałem się ani z pogardą ani z ostracyzmem ani z lekceważeniem. Zauważyłem też wśród wielu pielgrzymów, szczególnie Azjatów, zauważalną grupę osób zdecydowanie po trzydziestce (przyjmując, że trzydzieści lat to koniec młodości).
      PS
      Dobrze, że baron de Coubertin nie żyje bo wskrzeszając igrzyska olimpijskie dla ludzi wysportowanych spowodował dyskryminowanie i wykluczenie ludzi wiekowych, otyłych kanapowców, którzy w biegach, rzutach i podskokach nie mają szans z młodymi mięśniakami. Swoją ideą baron z pewnością naruszył zapisy Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka.
Dyskusja zakończona.

Komentarze do materiału/ów:

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg