Chyba łudzimy się biorąc za zbyt dobrą monetę "rozumność" lewackiego sądu w Norwegii ! Gdyby Pani Doktor powiedziała, że nie umie zakładać spirali - sąd prawdopodobnie znalazłby wybieg i wydałby wyrok, że jako lekarz jest niedouczona i powinna to umieć, bo tego wymaga dyplom medyczny !!!
Piękne jest to, że Pani Doktor ma obronę - nie tylko w postaci oczywistego adwokata, ale też głównego lekarza gminy. Niezależnie od wyniku cieszy, że nie jest z tym wszystkim zupełnie sama - jak dzieje się często w podobnych sytuacjach.
Lekarz powinien być przede wszystkim lekarzem niezależnie od wyznania. Skoro chciała pracować w Norwegii powinna dostosować się do obowiązujących przepisów albo wracać do Polski.A spiralki wcale nie są wczesnoporonne ciemnogrodzie nieszczęsny. Niektórzy jednak wolą budować swoją tzw. klauzulę sumienia niż się douczyć.
I słusznie, skoro państwo daje wypłatę, to trzeba się zastosować do przepisów, a jak się nie chce to można otworzyć prywatny gabinet i tam sobie wybierać jakie zabiegi się robi a jakie nie!
Zokos, to ty powinieneś się douczyć.Nie jestem przeciwna antykoncepcji, ale spirale SĄ wczesnoporonne, co przyznają nawet ich producenci.Mogą także powodować.stany zapalne, prowadzące nawet do niepłodności i różne inne komplikacje ginekologiczne- z tego powodu nie zaleca się tej metody kobietom, które nigdy nie rodziły.