To jest dosyć poważny problem i prawny i etyczny. Bo dziś skutecznie stosuje się różne terapie w okresie życia płodowego, standardem jest przecież diagnostyka w trakcie ciąży. Ale kto jest wtedy pacjentem - matka dziecka, czy nienarodzone dziecko. Tutaj prawo oczywiście nie nadąża za postępem.
Ale zapewne istnieje też sprzeciw wielu grup przeciw traktowaniu jako pacjenta od momentu zapłodnienia. Bo wtedy trudno byłoby opowiadać o "dobru" aborcji i prawie kobiet do zabijania nienarodzonych pacjentów.
aborcjoniści deklarują że poczęte dziecko jest jakimś innym podmiotem którego należy usunąć . inni chcą w sposob podobny przekonywać na drugą stronę - a prawda jest taka że trzeba i dziecko i matkę traktować jako jedno dbanie o zdrowie matki jest dbaniem o zdrowei dziecka - nie dzielić . bo przyjdą inni i będą zmieniać ustawę - maacierzyństwo należy należycie i z godnością traktować wpoić ludziom że to jest święta sprawa . pozdrawiam
Tutaj prawo oczywiście nie nadąża za postępem.
Ale zapewne istnieje też sprzeciw wielu grup przeciw traktowaniu jako pacjenta od momentu zapłodnienia. Bo wtedy trudno byłoby opowiadać o "dobru" aborcji i prawie kobiet do zabijania nienarodzonych pacjentów.