Co by było, gdyby…

Czasem trzeba zadawać sobie trudne, a nawet i straszne pytania.

Kiedyś, na jakimś spotkaniu z narzeczonymi, prowadzący je ksiądz zaszokował towarzystwo. A zaszokował pytaniem: „Co będzie, gdy narodzi się wam chore dziecko?”. Młode, zakochane pary jakby przybladły. A część skrzywiła się niemiłosiernie, jak po wypiciu octu. Bo przecież lepsze od octu jest słodkie, jak życie, wino. Ksiądz, niezrażony sytuacją, i pomrukami niezadowolenia, kontynuował: „Prędzej czy później ktoś z was doświadczy poważnej choroby w rodzinie.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg