Inne powołanie, ta sama miłość

Kleryk z wózkiem na korytarzu w seminarium? Czemu nie? W Koszalinie odbywają się niezwykłe rekolekcje dla rodzin!

Inne powołanie, ta sama miłość   ks. Wojciech Parfianowicz /Foto Gość Wspólna modlitwa kleryków i małżonków Jeden z diakonów trzyma na rękach 6-miesięczne dziecko. - Jak się rozkłada ten wózek na płasko? - pyta jedną z dziewczyn. Dziecko, które jeszcze przed chwilą nie dawało spokoju, zasypia mu na rękach z grzechotką w ręku. - Jestem mistrzem w usypianiu - cieszy się przyszły kapłan.

Rekolekcje dla rodzin prowadzone przez Siostry Uczennice Krzyża odbywają się w koszalińskim Wyższym Seminarium Duchownym już od kilku lat. Siostrom pomagają przełożeni oraz klerycy. Na obecnym turnusie przebywa ponad 100 osób. Podobnie będzie na kolejnym.

Jak przyznają wychowawcy seminaryjni, rekolekcje dla rodzin są doskonałą praktyką duszpasterską dla przyszłych księży. Wspólne bycie z małżonkami, opieka nad dziećmi, pozwalają zweryfikować swoje powołanie.

Inne powołanie, ta sama miłość   ks. Wojciech Parfianowicz /Foto Gość Klerycy organizują czas dzieciom, aby ich rodzice mogli spokojnie wysłuchać konferencji - Patrząc na rodziny, widzę, jakim wielkim trudem jest rodzicielstwo. Podziwiam szczególnie tych, którzy mają więcej dzieci. Ja też mam być ojcem, tylko że duchowym. Przebywając z ojcami, mogę lepiej zrozumieć, czym to ojcostwo tak naprawdę jest, tzn. że wymaga ono niełatwego towarzyszenia drugiemu człowiekowi - zauważa kl. Rafał Kowalski z V roku.

Jak podkreślają przełożeni seminaryjni, w kontakcie z małżonkami, rozmawiając z nimi, klerycy mogą lepiej zrozumieć problemy rodziny. Opiekując się dziećmi, mogą wyzwolić w sobie cechy potrzebne w ojcostwie duchowym, takie jak: odpowiedzialność, cierpliwość, troska, czułość. - To oczywiste, że ktoś, kto nie byłby w stanie zostać dobrym ojcem dla dziecka, nie będzie też dobrym księdzem - przypomina ks. dr Lucjan Chronchol, ojciec duchowny w seminarium w Szczecinie, który razem z ks. Piotrem Wieteską, ojcem duchownym w Koszalinie, pomaga prowadzić jeden z turnusów.

Inne powołanie, ta sama miłość   ks. Wojciech Parfianowicz /Foto Gość Zanim do zabawy ruszą dzieci, ktoś musi wcześniej sprawdzić, czy wszystko działa... Ks. dr Wojciech Wójtowicz, rektor koszalińskiego seminarium, podkreśla, że zajęcia z dziećmi, które prowadzą klerycy podczas rekolekcji, są nieocenioną pomocą w przyszłej pracy katechetycznej. Klerycy muszą znaleźć sposób, jak wytłumaczyć dzieciom podstawowe prawdy wiary, jak zachęcić je do modlitwy.

Rekolekcje Uczennic Krzyża charakteryzują się specyficzną formą. Nie mają sztywnego programu. Są nastawione na żywy kontakt z Bogiem, spotkanie się rodzin ze sobą, odpoczynek od codzienności.

- W naszych rekolekcjach chodzi o doświadczenie wspólnoty i szukanie Boga Żywego. Ogromne znaczenie ma siła świadectwa. Właściwie uczestnicy sami sobie głoszą te rekolekcje - mówi s. Sara, jedna z odpowiedzialnych.

W ciągu dnia rodzice biorą udział w konferencjach. Wtedy ich dziećmi zajmują się klerycy i animatorki. Są też wspólne modlitwy dla całej rodziny, oddzielne spotkania ojców i matek i kilka godzin dziennie wolnego czasu dla każdej rodziny.

Ważnym punktem programu, którego znaczenie podkreślają uczestnicy, jest małżeńska adoracja Najświętszego Sakramentu. Polega ona na tym, że poszczególne pary zapisują się na konkretną godzinę w ciągu nocy i sami we dwoje trwają na modlitwie w pustej kaplicy, tylko z Jezusem.

Inne powołanie, ta sama miłość   ks. Wojciech Parfianowicz /Foto Gość Konferencja dla małżonków. W tym roku tematem rekolekcji jest Boże Miłosierdzie - Kiedy pierwszy raz przyjechaliśmy na te rekolekcje, poczuliśmy się jak w spa! Dostaliśmy jedzenie, dziećmi ktoś się zajął i Pan Bóg mógł wreszcie zaopiekować się naszymi sercami, przedrzeć się przez skorupę ran, które zadaje życie - mówi Monika ze Szczecina.

Siostra Sara przyznaje, że rekolekcje dla rodzin są umocnieniem łaski sakramentalnej. Jak podkreśla, coraz więcej kryzysów małżeńskich wynika również z tego, że ludzie nie inwestują w życie duchowe. - Tylko Bóg może pomóc, żeby utrzymać małżeństwo i rodzinę - mówi siostra i zaznacza, że na rekolekcjach trafiają się pary w kryzysie, nieraz bardzo poważnym, które dzięki zatrzymaniu się, modlitwie i spokojnej rozmowie wychodzą na prostą.

Więcej o rekolekcjach dla rodzin u Uczennic Krzyża TUTAJ.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg