Maja „zawsze druga”, za Zuzią, też dostała swojego pieska.
Maja „zawsze druga”, za Zuzią, też dostała swojego pieska.
HENRYK PRZONDZIONO /FOTO GOŚĆ

Maleńkie perełki cierpienia

Katarzyna Widera-Podsiadło

GN 3/2022

publikacja 20.01.2022 00:00

Maja czuła miłość babci. Skoro przez 19 lat nie została wyrzucona z domu, to musiała być miłość. Nie sądziła jednak, że tak wielka.

Zuzia nie odzywa się do Pana Boga. Kiedyś Go kochała, dużo się modliła, wierzyła Mu. Ale obraziła się. I to wcale nie dlatego, że nie chciał uzdrowić jej nóg, które od zawsze zniewolone są tą straszną diagnozą dziecięcego porażenia mózgowego. – Nigdy nie prosiłam o nic dla siebie, nigdy – ogromne łzy staczają się po trzęsącym się podbródku Zuzi. – Tylko dwa razy, żeby uzdrowił dziadunia, a później babunię. Ale mnie zawiódł.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..