Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego | Od najstarszego do najnowszego »
Wyszukujesz w serwisie rodzina.wiara.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
Płaczący żałobnicy klaszczą i rzucają kwiaty na karawan wiozący ciało niemal 2-letniego Alfie’go Evansa mijający stadion drużyny Evertonu – podaje na swojej stronie internetowej dziennik „Daily Mirror”.
Decyduje się przyszłość Alfiego Evansa. Wczoraj po południu rodzice chłopca rozmawiali z władzami szpitala w Liverpoolu na temat możliwości przeniesienia go do domu. Nie poinformowano, czy zostały podjęte jakieś konkretne decyzje. Tymczasem polska lekarka ujawniła, że chłopiec odzyskał przytomność, ale cztery doby od odłączenia od respiratora wciąż nie jest żywiony. Dostaje jedynie elektrolity i glukozę.
Jestem rodzicem, któremu zmarł 6-letni synek na rękach w szpitalu. Nigdy nie pozwoliliśmy na odłączenie go, mimo braku szans na leczenie według lekarzy. Żył dłużej, a umarł jakby zasnął. Nie wybaczyłbym sobie, gdyby umierał z głodu i braku wody - powiedział w rozmowie z wpolityce.pl Maciej Karczyński, były rzecznik prasowy ABW, wcześniej oficer policji.
Brytyjskiej ambasady w Warszawie pilnuje policja. Ale przed budynkiem nie ma agresji. Jest głęboka modlitwa za Alfiego.
Polska jest niesamowita. Te wszystkie flagi, to wiele dla mnie znaczy - takie wsparcie kolejnego kraju. Nie znajduję słów podziękowania za poparcie, jakiego udzielił nam polski prezydent - powiedział Tom Evans, ojciec małego Alfiego, którego sprawa wywołała globalną burzę.
Szpital Dziecięcy Alder Hey w Liverpoolu, w którym przebywa Alfie Evans, był przed laty miejscem skandalu, który wstrząsnął Wielką Brytanią.
Jeden z lekarzy zeznających w lutym w sprawie Alfiego Evansa mówił sądowi, że po odłączeniu aparatury dziecko "może umrzeć nagle", a drugi stwierdził, że to może być śmierć "dość szybka". Teraz prawnicy szpitala w Liverpoolu twierdzą, że nigdy nie sugerowano, że maleństwo umrze natychmiast - informuje Lifesitenews.com.
Lekarze ze szpitala w Liverpoolu chcą odłączyć 19-miesięcznego Alfiego Evansa od aparatury podtrzymującej życie. Skierowali sprawę do sądu. Rodzice dziecka chcą przeniesienia syna do Szpitala Dziecięcego Dzieciątka Jezus w Rzymie. Sprawa ta przypomina bardzo dramatyczne losy innego maleństwa, które zmarło w tym roku - Charliego Garda.
Rodzice 14-miesięcznego Alfiego Evansa rozpaczliwie szukają w całej Europie szpitala, który zgodzi się przyjąć ich synka. Szpital w Liverpoolu, w którym przebywa maleństwo, zagroził, że w poniedziałek wystąpi do sądu o zgodę na to, by "pozwolić mu spokojnie odejść".