Tadeusz, pan Bronek, Michał, Mirek i dziadek odwiedzający śmietniki znają ciężar chleba.
W poprzednim życiu, czyli zanim została ranna na wojnie, martwiła się brakiem ciepłej wody, korkami na ulicach czy złamanym obcasem. Teraz wie, czym warto się przejmować, a czym nie.
Tysiące rodziców podpisują się pod petycjami wzywającymi resort edukacji do nowelizacji ustawy przedszkolnej lub wydania takiej interpretacji przepisów, która pozwoli na organizowanie zajęć dodatkowych w przedszkolach według starych reguł, pisze "Rzeczpospolita".
Jestem jak gałązka zginana przez wiatry. Im więcej nią szarpią, tym więcej zniesie. Ugnie się, ale nie złamie – mówi Bogusia Niebudek, mama Konrada.
Od 5 marca mieszkają w sali gimnastycznej w Szerzynach. Pytane o to, co będzie dalej, z trudem powstrzymują łzy. Nie wiedzą. Nikt nie wie.
Wojna na Ukrainie to nie tylko dramat dwóch słowiańskich narodów, które mogłyby żyć w pokoju, ale rozdzieliła je wojna. To także dramat podzielonych rodzin, które znalazły się po dwóch stronach barykady.
Do roku wydłużony został urlop macierzyński. Nowe przepisy obejmą jednak tylko te kobiety, które urodzą po 17 marca. Te, które urodzą wcześniej, protestują na Facebooku.
– Za dużo historii złożyło się na jedną biografię, aby je zapomnieć, a ponieważ Pan Bóg dał mi dobrą pamięć, piszę o mojej rodzinie, nauce i mojej żonie – o naszym wspólnym szczęśliwym życiu – mówi Józef Wereda z Płocka.
– To są dzieci dotknięte przez wydarzenia wojenne. Ich ojcowie albo ciągle walczą, albo zginęli na froncie lub są w niewoli. Mam nadzieję, że uda nam się choć trochę rozgrzać ich serca – mówi Mikołaj Podczarski.
Pierwsze Damy Polski i Litwy apelują o solidarność z ukraińskimi dziećmi. "Zróbmy wszystko, co w naszej mocy, aby zakończyć tę wojnę - wojnę dorosłych, której ofiarami padają najmłodsi".