Studenci napisali książki dla małych pacjentów. Publikacje trafiły do dzieci zmagających się z białaczką, cukrzycą i astmą w Szpitalu Klinicznym nr 1 w Zabrzu. Docelowo mają być rozdane we wszystkich szpitalach w regionie.
Można ją spotkać podczas wszystkich imprez organizowanych w Muzeum Wsi Radomskiej. Zawsze ma ze sobą aparat fotograficzny. Od 30 lat.
– Wierzę w swoje możliwości, ale przede wszystkim wierzę w Boga. Jeżeli będzie niesprzyjająca pogoda, to znak, że po coś ona jest – mówi Kamil Sobol.
W subiektywnym przeglądzie prasy o różnych ważnych umiejętnościach i prawach.
– Każdy z nas powinien dbać o to, jak mówi. Każdy, bez względu na zawód. A żeby ładnie mówić, nie trzeba mówić dużo – uważa Edyta.
Nie wszyscy wiedzą, że od roku w Skierniewicach działa szkoła, której absolwenci będą zawodowymi tancerzami.
Mają po pięć, sześć lat. Wiedzą, co to ipad, a obsługa tabletu jest im znana lepiej niż niejednemu dorosłemu. Słowo patriotyzm jest im obce zupełnie.
– Kluczem do sukcesu było to, że Agnieszka uwierzyła w dzieci, w ich kreatywność i samodzielność. Gdyby nie jej ufność w możliwości dzieci, do niczego by nie doszło – mówi Teresa Bibik.
Ich nazwa wzięła się z tego, że nie wiedzieli, co wpisać w danej rubryce formularza zgłoszeniowego na jeden z przeglądów. Ale teraz tłumaczą ją tym, że są w stanie zagrać wszystko. Cokolwiek.
– Mama była szczęśliwa. Kupiła mi radziecki aparat, smienę. Od tego się zaczęło – wspomina Wiesław Borowski.