Wniosek o referendum został podpisany przez niemal milion osób. Jego poparcie zapowiedziały kluby PiS, TR, SLD i SP.
Czy jesteś za zniesieniem obowiązku szkolnego sześciolatków - o to m.in. chcą zapytać w referendum ogólnokrajowym organizatorzy akcji "Ratuj Maluchy". W środę złożyli oni w Sejmie wniosek w tej sprawie i blisko 950 tys. podpisów osób go popierających.
Kandydatka PiS na premiera Beata Szydło w czwartek spotkała się z Karoliną Elbanowską ze Stowarzyszenia Rzecznik Praw Rodziców i przedstawicielami fundacji "Ratuj Maluchy". Rozmowa dotyczyła rozwiązań proponowanych przez PiS m.in. dodatku 500 zł na dziecko i zniesienia obowiązku szkolnego 6-latków.
O wnikliwe rozważenie zasadności pytania referendalnego w sprawie obowiązku szkolnego sześciolatków zaapelował prezes ZNP Sławomir Broniarz do prezydenta Andrzeja Dudy. Zadeklarował chęć rozmów na temat korzyści wynikających w wcześniejszego rozpoczynania nauki.
W czwartek o godz. 16 zakończyła się - po siedmiu godzinach - sejmowa debata nad obywatelskim wnioskiem o przeprowadzenie referendum ws. obowiązku szkolnego dla sześciolatków. Głosowanie nad wnioskiem za dwa tygodnie.
Sejm zniósł obowiązek szkolny dla 6-latków i przedszkolny dla 5-latków nowelizując ustawę o systemie oświaty.
Rzeczpospolita podała, że rodzice chętniej posyłają sześcioletnie dzieci do pierwszych klas niż rok temu. Śmiem twierdzić, że dane liczbowe mają się nijak do rodzicielskich chęci…
Sejm o dwa lata - z 2012 r. na 2014 r. - przesunął w piątek wprowadzenie obowiązku szkolnego dla sześciolatków. Rządowa nowelizacja - uchwalona przez posłów w trybie pilnym - ma pomóc w lepszym przygotowaniu szkół na przyjęcie sześcioletnich dzieci.
W 2014 r. do szkoły powinny obowiązkowo pójść sześciolatki urodzone między styczniem a lipcem 2008 r. - powiedział w piątek premier Donald Tusk. Zapowiedział też, że od 1 września 2013 r. opłata za każdą dodatkową godzinę przedszkola wyniesie nie więcej niż złotówkę.
Połowa rodziców, którzy posłali swoje 6-letnie dzieci do szkoły, dziś by tego nie zrobiło.