„Najpierw musisz dać coś z siebie, by móc później wymagać” – tak, najkrócej rzecz ujmując, brzmi motto życiowe Justyny Wesołowskiej, która chce zmienić wizerunek tarnobrzeżanek.
– Czasami, zamiast jechać do siebie, do Serbii, wolę pojechać do rodzin w podbolesławieckich wsiach. Tam czuję się jak w domu – mówi dr Gordana Durdev-Małkiewicz, która od sześciu lat prowadzi tam badania językowe.
O macierzyństwie na różnych etapach życia i matczynym „egoizmie” mówi Małgorzata Ostrowska-Królikowska.
Nie byłoby nas, gdyby nie one. Mimo tylu obowiązków zawsze mają czas dla swoich dzieci. Bycie mamą to codzienna, fascynująca przygoda.
Czy „Apartament” Macieja Czajkowskiego odziera papieża z prywatności, podglądając go przez dziurkę od klucza?
Budzą dzieci. Połykają śniadanie. Zaspani pakują niezbędne rzeczy do samochodu. Dopiero w drodze uprzytomniają sobie, dokąd właściwie jadą w sobotni poranek: na MiP.
– Życie, które każdy z nas otrzymał jako najcenniejszy dar, a także małżeństwo będące komunią mężczyzny i kobiety są pomysłami Boga. A to znaczy, że są „produktami” z najwyższej półki. Próba nanoszenia jakichkolwiek poprawek to jawne bluźnierstwo – mówi Małgorzata Kubik, jedna z uczestniczek skierniewickiego sympozjum.
Jak wydostać się ze ślepej uliczki? To adwentowa historia o zmartwychwstaniu: z grzechu do nadziei, z bólu do szczęścia, z pijaństwa do trzeźwości, z tułaczki do własnego domu.
– Uświadomiłam sobie, że moje dziecko to obietnica, Izaak, i że Bóg – tak jak Abrahama – wystawia nas na próbę. Wcześniej nie myślałam, że to, co Bóg daje, naznaczone jest również trudnym doświadczeniem – mówi Renata.
– Przy łóżku mamusi w ostatnią noc jej życia dokonała się przysięga małżeńska moich rodziców – mówi Zosia, córka Anny Zabrzeskiej. – Ich miłość to dla mnie dowód na istnienie Pana Boga. Jej Stwórca jest silniejszy niż śmierć.