Wydawało się, że doszli do kresu. Rozstali się, a jednak wydarzyło się coś, co sprawiło, że są razem. Uznali, że to doświadczenie jest tak ważne, że muszą się nim podzielić z innymi.
Rodzina w Polsce przechodzi zmiany podobne do tych, które zachodzą w większości krajów europejskich, tempo tych zmian jest jednak wolniejsze niż tam.
Starają się walczyć o najmłodszych poprzez wspieranie rodziny. Pokazują, że spędzony wspólnie czas jest lekarstwem na wszelkie pokusy.
Przez wiele szkolnych lat mieli przyszyte łatki: Andrzej - "najgorszy uczeń", Marek - "niemowa", Ola - "nieśmiała". Wolontariuszom udaje się je odpruć.
Tu uczą się życia, wiedzą, że komuś na nich zależy. Dom dziecka stał się ich rodziną.
– Nie wiadomo, kiedy Pan Bóg będzie chciał nas powołać do zadania, gdzie zdobyta tu wiedza się przyda... Ale będziemy wtedy lepszym narzędziem w ręku Boga – mówi ks. Wojsław.
Po prostu przychodzą i zaczynają grać. W pomieszczeniu robi się zupełnie inna atmosfera. Pani Gosia po czterech miesiącach chemii pięknie się uśmiecha.
Wiktoria dużo czyta z Moniką, lubi też wykreślanki. – Nasze zajęcia zaczynamy od „wisielca” i prawie zawsze ja wygrywam – chwali się. Teraz i szkolne problemy pokonuje z większą łatwością.
Cukrzyca przestała być chorobą trapiącą wyłącznie ludzi starszych. Obecnie prawie 10 proc. diabetyków to dzieci i dorastająca młodzież.
Polka w kraju rodzi tylko jedno dziecko. Ta sama Polka mieszkając w Wielkiej Brytanii decyduje się na trójkę dzieci.