Rekolekcje dla matek z małymi dziećmi, których coraz więcej, to według mnie strzał w dziesiątkę.
Są jak pępki świata? A może raczej… pypcie.
Znana dziennikarka, prezeska fundacji i matka czternaściorga dzieci. Co je łączy? Pasja do biegania.
Stawianie sprawy tak, jakby od dobrego liceum uzależnione było całe dorosłe życie, jest absurdalne, w dodatku kłamliwe i szkodliwe.
Formują, kształtują, wychowują. Świetni nauczyciele zasługują na wdzięczność.
Nie wolno pozostawać obojętnymi. Nie wolno bać się i odrzucać chorych.
Ratowała dzieci romskie, żydowskie, polskie, ale i niemieckie. W każdym widziała dobro.
Wychowujemy, kształtujemy, przekazujemy wartości. Aż tu nagle dziecko wybiera… źle!
Gdy syn umiera, matka stoi obok. Potem patrzą w jednym kierunku i… to jest szczęśliwa opowieść.
Rodzice nie robią wystarczająco wiele, aby swoim dzieciom przekazać wiarę.