Dwa lata temu grupa osób niepełnosprawnych intelektualnie "wyruszyła" w wyjątkową podróż, w "Himalaje". Pokonali 200 tys. kilometrów i wiele swoich słabości.
Część dzieci może być narażona na permisywną edukację seksualną, wprowadzaną wbrew woli rodziców przez niektóre samorządy.
Do wyjazdu przygotowują się od początku roku akademickiego. Zbierają pieniądze, uczą się języka. Tworzą plany działania. Na miejscu życie i dzieci, którymi będą się opiekować, wszystko zweryfikują.
- Choć trzeba się napracować, widok radości rodzin dostających wsparcie jest tak satysfakcjonujący i wzruszający, że chce się jeszcze raz wziąć udział w projekcie - opowiada Krzysztof Łęcki.
Ewę denerwuje, jak ktoś mówi o „posiadaniu dziecka”. - Ten zwrot nosi w sobie piętno konsumpcjonizmu - uważa.
- Pikuty, klipa, czy maryjanka. Te i wiele innych gier przez lata królowały na naszych podwórkach. Dzisiaj dzieci wolą „bawić się” laptopem, tabletem czy komórką. Chcemy odkryć na nowo i spopularyzować dawne gdańskie zabawy – mówi Małgorzata Zamorska-Misztal.
Z kodeksem zachowań trzeba się nauczyć żyć. Pewne zachowania muszą stać się odruchem, niektórych być może trzeba się będzie oduczyć. To wysiłek. Ale warto.
Tegoroczna, 24. akcja Pomóż Dzieciom Przetrwać Zimę jest w pewnym sensie przełomowa, a to za sprawą rządowego programu Rodzina 500 Plus.
Jest takie miejsce na Nowym Mieście: zacienione, ciche, gdzie nikt nie spojrzy krzywo na mamę z dziećmi – wręcz przeciwnie.
Czy imprezy, na których świetnie będą się bawić dwudziesto – i sześćdziesięciolatkowie, są możliwe? - Tak, mówią uczestnicy projektu „A w sercu ciągle maj, czyli spotkania międzypokoleniowe z walczykiem w tle”.