Nasz syn żył prawie dobę. To był bezcenny czas
- Gdyby nie mój mąż, ta historia mogła mieć smutny finał. To on powiedział, że nie ma mowy o aborcji, że nie chcemy pozbyć się tego dziecka, bo ono nie przestało być przez nas chciane i kochane - przyznaje Agata Jędrzejczyk.