Amerykański endokrynolog dr Anthony Caruso porzucił pracę w programie in vitro.
Jego przemiana rozpoczęła się w 2002 r. Ujawnił wówczas w gazecie, że współpracował przy zapłodnieniu in vitro, wykonanym na życzenie pary lesbijek. Tydzień później proboszcz jego parafii Chrystusa Króla w Lombard w stanie Illinois po prosił go o ustąpienie z parafialnej rady duszpasterskiej.
- Nie byłem na niego zły. Wziąłem sobie to, co mówił, do serca - wspomina dr Caruso.
Kolejny ważnym etapem na drodze do nawrócenia było wydanie watykańskiego dokumentu bioetycznego „Dignitatis personae”. Ostateczna decyzja o wyjściu z programu in vitro zapadła w 2010 r.
- Mówienie, że moi koledzy byli rozczarowani czy źli, byłaby przesadą, ale prawdopodobnie myślą, że oszalałem. Obawiam się, że straciłem wiele przyjaźni, które trwały przez lata - przyznaje lekarz.
Przykładem podobnej przemiany w Polsce jest białostocki ginekolog dr Tadeusz Wasilewski.
Praktyka ta m.in skutecznie leczy głębokie zranienia wewnętrzne spowodowane grzechem aborcji.
Na wzrost nowych przypadków zachorowalności na nowotwory duży wpływ ma starzenie się społeczeństwa.