Kolejne „reformy” oświaty niszczą system edukacji w Polsce. Tysiące rodziców, którym nie jest obojętny los ich dzieci, postanowiło podjąć wspólną akcję.
Zaczęło się kilka lat temu od akcji „Ratujmy Maluchy”. Chodziło o niedopuszczenie do obniżenia wieku, w którym dzieci muszą iść do przedszkoli i szkół. Reformatorzy tłumaczyli, że podobne regulacje są w innych krajach Europy, oraz że dzieci szybciej dojrzewają. Szybko okazało się jednak, że głównym powodem jest ratowanie gospodarki przez dłuższy pobyt ludzi w wieku produkcyjnym na rynku pracy. Największym kłopotem było jednak to, że po raz kolejny za nowymi przepisami nie szły przygotowania techniczne i merytoryczne szkół oraz przedszkoli do ogromnego przedsięwzięcia. Rodzice, którzy najlepiej znają swoje dzieci, zostali pozbawieni możliwości zadecydowania, czy dziecko jest już przygotowane na podjęcie edukacji.
Zbieramy podpisy
Akcja „Ratujmy Maluchy” zakończyła się częściowym sukcesem. Przesunięto w czasie wprowadzenie zmian. Niestety „reformatorzy” nie ustają w swojej działalności i okazało się, że ratować trzeba nie tylko maluchy, ale również starsze dzieci. Arogancja obecnej władzy w stosunku do obywateli uwidacznia się m.in. w tym, że niemal całkowicie ignorowany jest głos społeczeństwa. Stowarzyszenie i Fundacja Rzecznik Praw Rodziców sięga więc po kolejne narzędzie wywarcia presji na rządzących. Konstytucja przewiduje, że w sprawach ważnych dla państwa obywatele mogą podjąć decyzję bezpośrednio, w formie referendum. 8 stycznia tego roku rozpoczęto więc zbiórkę podpisów pod wnioskiem o ogólnopolskie referendum edukacyjne. Jednym z głównych celów inicjatywy jest ostateczne odwołanie przez rząd reformy obniżenia wieku szkolnego. – Edukacja w Polsce jest w głębokiej zapaści – uzasadniają organizatorzy. – Rząd podejmuje w trudnym czasie kryzysu nieprzemyślane reformy. Wbrew woli rodziców, ze szkodą dla dzieci. Tysiące szkół i przedszkoli jest likwidowanych. Dlatego musimy sami wziąć sprawy w swoje ręce i zadbać o ratowanie oświaty dla małych i starszych dzieci.
Z troski o przyszłość
Organizacja zorganizowała w całej Polsce sieć koordynatorów akcji. Na terenie diecezji świdnickiej taki punkt znajduje się na razie jedynie w Wałbrzychu. – Postanowiłem osobiście zaangażować się w akcję zbierania podpisów pod referendum edukacyjnym z kilku powodów – tłumaczy Piotr Nastawski, prowadzący na co dzień Księgarnię Rodzinną „Familis” oraz katolicki portal i księgarnię internetową „Sanctus”. – Po pierwsze, jako ojciec trójki dzieci, z wielką troską obserwuję to, co dzieje się z polskim systemem oświaty, widzę w praktyce, że tak zwane „reformy” nic nie poprawiają, lecz tylko psują system i prowadzą do obniżenia poziomu edukacji, odejścia od roli wychowawczej szkoły i sprzyjają rozwojowi patologii wśród młodzieży. W ubiegłym roku mogłem z bliska obserwować szkodliwy proces likwidacji kilku szkół w Wałbrzychu, przeprowadzony przez nowego prezydenta miasta, gdyż między innymi zlikwidowano jedyną szkołę podstawową w mojej dzielnicy. I ze zgrozą patrzyłem, jak demokratycznie wybrana władza, która się w dodatku nazywa „obywatelską”, zupełnie nie liczy się z wolą obywateli i nie zależy jej na dobru mieszkańców, a w szczególności tych najmniejszych, czyli naszych dzieci.
Budzenie z letargu
Piotr Nastawski zwraca również uwagę, że nawet gdyby nie miał własnej rodziny i dzieci, to i tak nie mógłby przejść obojętnie obok sprawy, która jest kluczowa dla przyszłości naszego narodu i państwa. Chodzi o kształtowanie młodego pokolenia, troskę o jego zdrowe wychowanie, dobre wykształcenie i budowanie tożsamości narodowej. – Polacy stopniowo budzą się z letargu i przyzwolenia dla „obywatelskiej” władzy, aby robiła z nami, co chce, wbrew woli większości społeczeństwa. Świadczą o tym np. wielotysięczne marsze i manifestacje. Chciałbym, aby również ta akcja zmobilizowała szerokie rzesze obywateli do walki o swoje prawa, nie tylko tych, którzy mają dzieci czy wnuki, ale wszystkich, którzy myślą o dobru narodu i ojczyzny. Musimy się organizować, policzyć siły, uaktywnić w rodzinach, w sąsiedztwie, w parafiach i w miejscach pracy!
Włącz się do akcji
Proponowane referendum zawiera 5 pytań. Dotyczą one nie tylko obniżenia wieku obowiązku szkolnego i przedszkolnego, ale również przywrócenia w liceach ogólnokształcących pełnego kursu historii oraz innych przedmiotów, powrotu 8-letniej szkoły podstawowej i zatrzymania procesu likwidacji szkół publicznych. – Praktycznie wszyscy zdrowo myślący są za wycofaniem się państwa z tych pseudoreform, dlatego zachęcam każdego do podpisania się pod wnioskiem o referendum, a tych bardziej aktywnych wzywam do włączenia się w akcję zbierania podpisów w swoich środowiskach! – apeluje Piotr Nastawski. W „Familis” w Wałbrzychu, niedaleko kościoła pw. Niepokalanego Poczęcia NMP, można pobrać czyste formularze lub pobrać je z internetu, wydrukować i dostarczyć wypełnione do księgarni lub wysłać bezpośrednio do organizatorów akcji.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |