Francuski Senat przyjął w piątek ustawę legalizującą małżeństwa osób tej samej płci i umożliwiającą adopcję przez nie dzieci. W maju dokument trafi na drugie czytanie do Zgromadzenia Narodowego, gdzie popierający ustawę socjaliści mają bezwzględną większość.
Jeden ze sztandarowych projektów rządu prezydenta Francois Hollande'a senatorzy, a wcześniej w pierwszym czytaniu deputowani, poparli, pomimo odbywających się od kilku miesięcy we Francji wielkich protestów przeciwników.
W przyszłym miesiącu w Zgromadzeniu Narodowym ustawa zostanie najpewniej definitywnie przyjęta i wejdzie w życie w połowie bieżącego roku. Rządząca Partia Socjalistyczna dysponuje w izbie niższej 280 mandatami w 577-osobowym Zgromadzeniu Narodowym.
Katolicka felietonistka i aktorka komediowa Frigide Barjot (pseudonim i kalambur od imienia i nazwiska Brigitte Bardot, francuskiej aktorki uznanej za symbol rewolucji seksualnej lat 60.), stojąca na czele ruchu antygejowskiego, już wezwała do ogólnokrajowej manifestacji 26 maja.
Projekt nie tylko umożliwia zawieranie cywilnych związków małżeńskich przez osoby homoseksualne, ale także - co wywoływało największe kontrowersje - pozwala na adoptowanie dzieci na identycznych zasadach, jak w wypadku par heteroseksualnych. Proponowany tekst dokonuje licznych zmian w kodeksie cywilnym; zachowuje jednak dotychczasowe pojęcia "ojca" i "matki", wprowadzając przy tym nowy termin "rodzice tej samej płci".
Projekt nie pozwala natomiast na korzystanie przez pary tej samej płci z metod medycznie wspomaganego rozrodu, w tym in vitro. Prawo do tego przysługiwać będzie - jak do tej pory - tylko związkom heteroseksualnym.
We Francji geje i lesbijki mogą już zawierać od 1999 roku rejestrowane związki partnerskie, tzw. PACS. Legalizowane są związki nieformalne między dwojgiem ludzi bez względu na płeć; dają takim parom w wielu dziedzinach prawa identyczne z tymi, które mają małżeństwa heteroseksualne, jak rozliczanie się z fiskusem czy dziedziczenie.