- Chcemy pokazać młodym ludziom, że drzemie w nich niesamowity potencjał i że mogą być w czymś naprawdę dobrzy - mówi Katarzyna Pągowska, aktorka Teatru Realistycznego.
Julia Mikusek przez całe zajęcia biega z projektowym aparatem i robi zdjęcia. Inne dzieci podobnie. W tajniki fotografii dzieci wprowadza Piotr Magdziarz. – Pierwsze spotkanie służyło oswojeniu się z aparatem. Teraz powoli chciałbym ich nauczyć świadomego robienia zdjęć, jakichś podstawowych zasad kadrowania – mówi P. Magdziarz.
Katarzynie Meszce, prowadzącej część plastyczną, zależy na tym, żeby dzieci podczas malowania wykorzystywały swoją wyobraźnię. – W szkołach mówią im, że drzewa są zielone, a niebo niebieskie. Ale świat na ich rysunkach jest bardziej kolorowy, nieprzewidywalny. Wszyscy wiemy, jaka jest rzeczywistość, dopiero wyobraźnia pozwala stworzyć coś własnego – tłumaczy.
Są zachwyceni
Projekt „Na podwórko” cieszy nie tylko dzieci, ale i rodziców. – Dla dzieci to oderwanie od szarej rzeczywistości, jakieś urozmaicenie – mówi Iwona Trukowska. – Zajęcia są rozwijające, ale i integrujące. Okazuje się, że przy użyciu jednej skakanki całe podwórko dzieci bawi się w zgodzie przez 20 minut. Animatorzy idą do domów, a dzieci wciąż bawią się w te zabawy, których się nauczyły – dodaje.
Jolanta Jałoszyńska, babcia Wiktorii, chciałaby, żeby takie spotkania odbywały się także w wakacje. – Wiktorii podoba się tu wszystko. Dziś była w szkole podstawowej i muzycznej, jest zimno, ale i tak nie odpuściła, koniecznie chciała tu być. To budujące, że młodym ludziom chce się animować kulturę na podwórku – chwali pani Jolanta.
Trwający niemal dwa miesiące projekt zakończy się finałem, podczas którego będzie można obejrzeć wystawę dziecięcych zdjęć, a także ich występy.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |