Miska zupy i dobre słowo

– Dobrze, że są ludzie, którym się chce. Którzy, zamiast machać palcem u nogi, poświęcają swój czas, żeby nam pomóc – mówi pan Andrzej.

Codziennie wieczorem na gdańskich drogach spotkać można ponad 30-letniego ikarusa, którego załoga pomaga bezdomnym mieszkańcom miasta. Kilka minut przed godz. 21 na parkingu koło Komisariatu Policji przy ul. Białej we Wrzeszczu gromadzą się ludzie. Niektórzy cały swój dobytek mają ze sobą, m.in. w dziecięcym wózku, który służy również jako świetny środek do transportu złomu. – No, zbieram. Kręcę się po mieście – sprawdzam śmietniki, bo tam puszki można znaleźć, a czasem to i coś większego. Wtedy kilka groszy wpadnie – mówi pan Andrzej.

Na horyzoncie pojawia się czerwony ikarus. Na twarzach kilku czekających mężczyzn pojawia się uśmiech. – Dobry wieczór, panowie! – wita wszystkich Dorota Grzymała, ratownik medyczny. – Zapraszamy na zupę. Kolejne osoby z miską zupy w rękach wypełniają wysłużony pojazd. – Przykro mi, ale z piwkiem pan do środka nie wejdzie – upomina jednego z mężczyzn pani Dorota. Po chwili mężczyzna wraca bez trunku i ustawia się w kolejce po ciepły posiłek. – Gdańsk jest bardzo dobrze zorganizowany, jeśli chodzi o placówki, w których bezdomni mogą otrzymać pomoc. Jednak z doświadczenia wiemy, że są osoby, które nie chcą korzystać z pomocy stacjonarnej, wtedy najlepiej sprawdzają się tzw. rozwiązania uliczne, jak streetworking czy taki „Autobus SOS” – wyjaśnia Wojciech Bystry, prezes Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta.

W ikarusie można się ogrzać, zjeść zupę (codziennie inną) oraz dostać ciepłą odzież. – Na pokładzie jest załoga złożona m.in. z ratownika medycznego i streetworkera albo pracownika socjalnego, którzy motywują do podjęcia pierwszych kroków do wyjścia z bezdomności – podkreśla Sławomir Kunkel, kierownik Pogotowia Socjalnego dla Osób Nietrzeźwych w Gdańsku. Tym pierwszym krokiem może być powzięcie decyzji o pozostaniu w autobusie i dojechaniu do przystanku końcowego, czyli do noclegowni przy ul. Mostowej na Oruni. – Jest to miejsce, w którym schronienie znajdą osoby pod wpływem alkoholu. Większość placówek dla osób bezdomnych ma zerową tolerancję na promile we krwi, nasza je dopuszcza, ale w stężeniu nie większym niż 1,5 promila – podkreśla W. Bystry.

Autobus wyrusza każdego dnia o godz. 20 z ul. Starowiślnej 3 i najpierw zatrzymuje się na pętli autobusowej przy stacji SKM na Przymorzu, następnie na parkingu między rynkiem a komisariatem przy ul. Białej we Wrzeszczu, kolejny przystanek to zatoczka autobusowa przy kinie „Krewetka” w Gdańsku, a finiszuje ok. godz. 24 obok noclegowni przy ul. Mostowej 1A. Postoje trwają zazwyczaj ponad 30 minut. Zgłaszających się do autobusu przybywa. – Zaczynaliśmy od 12 osób, obecnie jest ich prawie 70. Natomiast zup wydajemy ponad 100. To pokazuje, że pomoc dociera szerokim łukiem do większej liczby osób, bo zawsze ktoś prosi o „nalanie zupy dla kolegi, który nie mógł przyjść” – mówi W. Bystry.

Prezes podkreśla, że mądra pomoc wyklucza finansowe wspieranie bezdomnych. – Za każdym razem podkreślamy i apelujemy, by nie dawać pieniędzy na ulicy, bo to powoduje, że ludzie na tej ulicy zostają. Bezdomni, w tym danym momencie, od życia nie chcą więcej niż te parę groszy na „kromkę flaszki”. Lepiej wskazać im konkretne miejsce, gdzie znajdą specjalistów, którzy pomogą w procesie wychodzenia z bezdomności – wyjaśnia prezes. Dodaje, że „Autobus SOS” spełnia jeszcze jedno ważne zadanie. – Ludzie przychodzą tu nie tylko zjeść czy się ogrzać, ale też porozmawiać, czuć się potrzebnymi, bo ktoś na nich czeka i trzyma kciuki za to, żeby poprawili swoje życie – mówi W. Bystry.

Prezes apeluje do mieszkańców Gdańska, aby wspomogli projekt. – Wydajemy odzież – najbardziej brakuje nam bielizny osobistej, głównie męskiej i najlepiej nieużywanej. Jeśli chodzi o rzeczy używane, to przydadzą się kurtki, ciepłe swetry, spodnie, czapki, rękawiczki, czyli wszystko to, co zimą zapewnia komfort. Rzeczy można przynieść do autobusu albo do którejś z placówek wspierających bezdomnych w mieście. Pełna lista znajduje się na www.bezdomność.org.pl – tłumaczy.

Koordynatorem całego przedsięwzięcia jest Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie w Gdańsku. Na zlecenie ośrodka usługę realizuje Towarzystwo Wspierania Potrzebujących „Przystań”. Inicjatorami projektu są gdańscy radni. „Autobus SOS” będzie jeździł do połowy marca.

«« | « | 1 | » | »»

TAGI| RODZINA

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg