Rodzice muszą mieć wgląd w program nauczania w szkole, zwłaszcza w proponowane dodatkowe przedmioty - mówił w czwartek premier Mateusz Morawiecki podczas spotkania z przedstawicielami Związku Dużych Rodzin „Trzy Plus" i Fundacji Mamy i Taty w Warszawie.
Podczas spotkania prezes Fundacji Mamy i Taty Marek Grabowski zaapelował do premiera o poparcie obywatelskiego projektu zmiany art. 86 Prawa oświatowego. Wyjaśnił, że chodzi o zagwarantowanie rodzicom prawa do decydowania, jakie treści są przekazywane dzieciom podczas zajęć dodatkowych, zwłaszcza z edukacji seksualnej. Jak powiedział, badanie przeprowadzone rok temu przez fundację potwierdziło, że chce tego większość rodziców.
"To jest drobna zmiana. Rodzice mają wyrazić zgodę na udział dzieci w zajęciach dodatkowych, a organizacje, które wchodzą do szkół, mają przedstawić pełen program, materiał audiowizualny tych zajęć" - tłumaczył założenia projektu.
Kolejne postulaty przedstawiła Joanna Krupska ze Związku Dużych Rodzin „Trzy Plus". Jak mówiła, podpisanie przez prezydenta Andrzeja Dudę "Karty Rodziny" to kolejny gest w kierunku rodzin. Zauważyła, że prezydent zadeklarował wsparcie edukacji domowej, z której - jak przekazała - bardzo często korzystają dzieci z dużych rodzin.
Poinformowała, że związek postuluje zniesienia rejonizacji dotyczącej edukacji domowej, zwiększenie dotacji na dziecko uczące się w domu oraz objęcie edukacją domową rodzin polonijnych.
Premier wskazał, że celem polityki społecznej PiS jest to, by polskie rodziny były silne i żyły godnie. Zauważył, że to jest też fundament polityki prezydenta Andrzeja Dudy.
„Będziemy się starać, by w dalszym ciągu przez kolejne lata – razem z prezydentem - służyć polskim rodzinom" - zapowiedział. Podkreślił, że rodzice muszą mieć wgląd w program nauczania w szkołach i muszą mieć większy udział w podstawach programowych i zwłaszcza w dodatkowych przedmiotach proponowanych w szkole. „Rodzina musi być wolna od ideologii” – dodał.
Zgodził się, że potrzebna jest większa wolność w zakresie edukacji domowej - tam, gdzie służy ona dzieciom. Jednocześnie zaznaczył, że szkoła jest kluczowa dla jakości wychowania i kształcenia. "Chcemy, żeby szkoła była jak najbardziej doinwestowana" - oświadczył premier.
„Polska będzie silna na fundamencie rodziny. W dalszym planie dla rodzin nie tylko będziemy dbali, by fundament godnościowy, materialny, ale także kulturowy umacniać, ale również będziemy dbali w tej drugiej kadencji, żeby rodziny mogły rozwijać swoją kreatywność, dzieci mogły rozwijać swoją wyobraźnię, kształcenie było dostosowane do dzieci i temu ma służyć cały system szkolny, edukacyjny, temu ma służyć państwo polskie” – zadeklarował.
Podziękował prezydentowi, że poprzez podpisanie "Karty Rodziny" pokazał, co jest najważniejsze dla Polaków.
Przewodnicząca Rady Rodziny Dorota Bojemska podkreśliła, że obecnie w Europie toczy się spór o to, kto ma mieć prymat w wychowaniu dzieci. "Prezydent Andrzej Duda podpisując Kartę Rodziny pokazał, po czyjej stronie w tym sporze staje - po stronie rodziców, bo to im gwarantuje nie tylko konstytucja, ale naturalne prawo i wielowiekowa tradycja" - powiedziała.
Zaapelowała do pozostałych kandydatów na prezydenta, żeby zadeklarowali, jakie mają stanowisko w kwestii prawa rodziców do decydowania o treściach, jakie przekazywane są ich dzieciom m.in. w ramach edukacji seksualnej.
Praktyka ta m.in skutecznie leczy głębokie zranienia wewnętrzne spowodowane grzechem aborcji.