Angielski sąd apelacyjny wydał wyrok w sprawie eutanazji mieszkającego tam Polaka. Postanowił, że zostanie mu odłączone sztuczne odżywianie i nawadnianie. Istotne dla wyroku okazało się to, że mężczyzna, o którego chodzi, ożenił się z rozwódką, więc - zdaniem sądu - nie żył w zgodzie ze swą katolicką wiarą.
Sprawę opisał serwis lifesitenews.com. Z niego pochodzą poniższe informacje. To na razie jedyne źródło.
Mężczyzna znany jako RP albo P przeszedł w listopadzie atak serca w swym domu w West Midlands. Doznał też uszkodzenia mózgu. Pozostaje w śpiączce. Szpital uniwersytecki w Plymouth wystąpił o zgodę na spowodowanie jego śmierci poprzez odłączenie sztucznego odżywiania i nawadniania. Za eutanazją mężczyzny opowiedziała się jego żona i dzieci. Przeciw wystąpiły jego mieszkające w Polsce matka i siostra, a także mieszkająca w Anglii siostra i siostrzenica. Sąd pierwszej instancji zgodził się na zabicie pacjenta. Sąd apelacyjny podtrzymał tę decyzję.
Rodzina przeciwna eutanazji podkreślała, że ich bliski jest katolikiem i nie życzyłby sobie, aby w taki sposób zakończyło się jego życie. Sąd jednak ocenił, że żona i dzieci znają RP lepiej niż jego matka i dalsza rodzina. W sprawie pojawiła się informacja, że RP wziął cywilny ślub z kobietą rozwiedzioną, co miało świadczyć o tym, że jego katolickie przekonania nie były w pełni konsekwentne. Rodzina przeciwna eutanazji podkreślała, że RP chodził jednak co miesiąc do kościoła i że bardzo cierpiał z powodu braku możliwości przystąpienia do Komunii. Okazywał przy tym współczucie starszym i schorowanym krewnym, wypowiadał się przeciwko eutanazji i aborcji. W sprawie podniesiono także argumenty proceduralne. Żaden z nich jednak nie znalazł uznania sądu apelacyjnego.
Matka RP zamierza pojechać do Anglii, by pożegnać się z synem. Nie wiadomo jednak, czy i kiedy pandemiczne obostrzenia sanitarne pozwolą jej na to.
Cytowany przez lifesitenews.com prawnik pro life Roger Kiska skrytykował wywodzenie przez sąd domniemanej opinii RP na temat eutanazji z faktu poślubienia przez niego rozwódki. - Moim zdaniem, sędziowie nie powinni zajmować się teologią - stwierdził.
Praktyka ta m.in skutecznie leczy głębokie zranienia wewnętrzne spowodowane grzechem aborcji.