Na taki marsz trudno zareagować inaczej jak serdecznym uśmiechem od ucha do ucha. Ulicami Bielska-Białej po raz pierwszy przeszły mamy z dziećmi w chustach. Poprowadziły je tancerki z grupy Chustotańce, działającej przy Bielskim Centrum Kultury im. Marii Koterbskiej.
Różne bywają reakcje przechodniów na wszelkie marsze, parady, spacery, korowody. Ale ten wzbudzał chyba jedynie pozytywne reakcje. W piątkowe popołudnie 6 maja, na trasie od bielskiego Ratusza, przez deptak na ul. 11 listopada, plac Chrobrego i Rynek na starówce, przechodnie mogli spotkać mamy niosące swoje pociechy w chustach, a także towarzyszących im tatusiów i starsze rodzeństwo. Czterokrotnie mamy z dziećmi zatrzymały się na trasie, by zaprezentować imponujący układ taneczny: przy Ratuszu, obok rzeźby Reksia, na placu Chrobrego i na Rynku.
"Chustospacer" zorganizowały mamy z grupy tanecznej Chustotańce, działającej przy Bielskim Centrum Kultury. Zespół prowadzi Kamila Klimont - mama Antka i Roberta, instruktorka tańców latynoskich. Chłopcy dziś mają 7 i prawie 5 lat, ale to właśnie oni, razem z mamą, zaczęli przygodę z tańcami w chustach w mieście.
Urszula Rogólska /Foto Gość Chustotańce mam i dzieci na ulicach Bielska-Białej.- Paradę organizujemy w tym roku po raz pierwszy. Od 2019 r. bierzemy udział w międzynarodowym przeglądzie zespołów tanecznych, które są wyjątkowe, bo tworzą je mamy - ale tatusiowie też się zdarzają - z dziećmi w chustach - wyjaśnia Kamila.
Konkurs IMAsivo organizują mamy z Meksyku i Ameryki Łacińskiej. Grupa z Bielska-Białej jest jedynym zespołem z Polski biorącym w nim udział i prawdopodobnie jedynym z tej części Europy. W tym roku akcja ma charakter przeglądu.
- Właśnie nagraliśmy nasz teledysk, który promuje to wydarzenie. Reprezentujemy Polskę, więc to dla nas duży zaszczyt. Dziś chcemy wszystkim bielszczanom pokazać to, co robimy, bo jednak temat chust nie jest jeszcze bardzo popularny, a to jest naprawdę coś fajnego - dodaje Kamila.
Okazją do zaprezentowania grupy stał się także Europejski Tydzień Noszenia Niemowląt - tydzień bliskości, noszenia dzieci w chustach.
Urszula Rogólska /Foto Gość Chustotańce mam i dzieci na ulicach Bielska-Białej.W teledysku na przegląd IMAsivo wystąpiło 38 mam. Nie wszystkie mogły przyjść na spacer ze względów zdrowotnych, a jedna z mam właśnie urodziła.
- A do udziału w marszu chcieliśmy zaprosić wszystkich chętnych, wszystkie osoby noszące dzieci w chustach. Na ile się orientujemy, w Bielsku ta grupa liczy około tysiąc osób - mówi Kamila.
Skład grupy oczywiście zmienia się co dwa, trzy lata. Synowie Kamili to już duzi chłopcy, więc jako szefowa grupy tańczy… z lalką.
Urszula Rogólska /Foto Gość Chustotańce mam i dzieci na ulicach Bielska-Białej.Pomysł na zespół Chustotańców zrodził się u Kamili niedługo po przyjściu na świat Antosia. - Nie słyszałam wcześniej o konkursie IMAsivo. Znalazłam o nim informację gdzieś w Internecie. I tak w 2019 roku zorganizowałyśmy pierwszą duża akcję i wzięłyśmy w nim udział po raz pierwszy - kontynuuje. - Zajęłyśmy wtedy trzecie miejsce na świecie, a zespołów było około 160. Jako Polska, z nasza słowiańską urodą, bardzo się wyróżniamy się na tle innych zespołów, bo większość z nich tworzą mamy z Ameryki Południowej.
Pierwszy, nagrany układ do piosenki wskazanej przez organizatorów konkursu, w 2019 roku, beskidzkie mamy zatańczyły na placu Chrobrego i w Lipowej. Kolejny - na Ochodzitej, a najnowszy - na polanie pod Goruszką w Jaworzu.
Hasło tegorocznego przeglądu to: "Kocham to, jaka jestem", a piosenkę, do której zatańczyły mamy: "Tu si sabes quererme", śpiewa meksykańska wokalistka Natalia Lafourcade.
Mamy chętne do udziału w bielskiej grupie kontaktują się ze sobą przez Internet - TUTAJ ich namiar facebookowy.
- Za każdym razem przygotowania do konkursu IMAsivo, to duże emocje, niesamowite przeżycie dla mamy z jej dzieckiem i fajna pamiątka. Wzbudza pozytywne emocje i bardzo wiele mam chce spróbować zatańczyć - dodaje Kamila.
Urszula Rogólska /Foto Gość Chustotańce mam i dzieci na ulicach Bielska-Białej.Jak tłumaczy, noszenie dziecka w chuście pozwala i mamie, i dziecku na czułą bliskość. - Czuć bicie serca, ciepły oddech. Niesamowite jest uczucie, kiedy dziecko zasypia w chuście, rozluźnia się, opiera główkę na piersi mamy. To niezapomniane chwile. Moje dzieci już są duże, ale te chwile wciąż są żywe - uśmiecha się szefowa tancerek.
Jak dodaje, "chustować" można już maluszki naprawdę malutkie. - Gdy dziecko jest dobrze ustawione, prawidłowo zamotane, chusta zapewnia ergonomiczne podparcie dla całego jego ciała. Warto się skonsultować z profesjonalnym doradcą - my też mamy w zespole takich trzech specjalistów, którzy pokażą jak unikać błędów, żeby nie zrobić krzywdy. To jest taka forma czwartego trymestru. Bo kiedy dziecko ma się urodzić, tak naprawdę nie jest jeszcze gotowe, żeby się spotkać ze światem zewnętrznym, więc będąc blisko, słysząc to, co w brzuszku: głos mamy, czując jej ciepło, wspaniale się uspokaja. To korzyść i dla dziecka, i dla mamy. Nie wspomnę już o korzyściach praktycznych. Dziecko zasypia, jest zadowolone, spokojne, a mama może chwilę odetchnąć, iść z nim na spacer, wypić kawkę - byle nie gorącą ze względów bezpieczeństwa - może poświęcić czas na inne zajęcia mając dziecko przy sobie i… obie ręce wolne.
Zajęcia taneczne w Bielsku-Białej dla mam noszących swoje pociechy w chuście lub nosidle ergonomicznym, odbywają się w czwartki o 10 w sali tanecznej przy BCK (wejście od ul. Słowackiego.