Mobbing - wierzchołek góry

Joanna Kociszewska

publikacja 16.11.2011 07:49

To, co nazywamy mobbingiem w sensie prawnym jest szczytem, apogeum patologii w strukturach pracy.

Mobbing - wierzchołek góry JK Mobbing efektem patologii w strukturach pracy - wykład ks. dr. Roberta Nęcka, rzecznika Archidiecezji Krakowskiej. Przy stole prezydialnym Małgorzata Bilska i ks. prof. Kazimierz Panuś.

Mobbing jest złem, to nie ulega wątpliwości. Zasługuje na publiczne potępienie – powiedział ks. Robert Nęcek, rzecznik Archidiecezji Krakowskiej i organizator konferencji „Mobbing w białych rękawiczkach”. To, co nazywamy mobbingiem w sensie prawnym jest szczytem, apogeum patologii w strukturach pracy. Według Kodeksu Pracy mobbing to działania lub zachowania dotyczące pracownika lub skierowane przeciwko pracownikowi polegające na uporczywym i długotrwałym nękaniu lub zastraszaniu pracownika wywołujące u niego zaniżoną ocenę przydatności zawodowej, powodujące lub mające na celu poniżenie albo ośmieszenie pracownika, izolowanie go lub wyeliminowanie z zespołu współpracowników. O mobbingu mówimy tylko w sytuacji stosunku pracy, nie innych związanych z pracą relacjach z ludźmi (z klientami, urzędnikami, studentami…). (W tym miejscu znajdowała się informacja o "magicznym czasie" 6 miesięcy. W kolejnym dniu konferencji została sprostowana, więcej informacji TUTAJ.)

Mobbing jest złem, który często przyjmuje formę struktur grzechu. Sprawiają one – jak przypominał Jan Paweł II - że liczne postawy określane są jako «normalne» i «nieuniknione», a ludzie nie widzą wyjścia lub tracą zdolność rozeznania. To ważne przypomnienie, bo mobbing w rozumieniu prawnym to wierzchołek góry lodowej. Zniszczenie czy złamanie człowieka często nie wymaga aż tak długiej pracy i wysiłku. To, że czegoś z różnych powodów nie da się zakwalifikować jako mobbing nie oznacza, że nie jest chamstwem, brutalnością czy wprost przemocą. Tymczasem powszechność zjawisk z „podnóża” wspomnianej góry sprawia, że wydają się one normalne.

Przemoc nie jest normalna. Poniżanie czy przedmiotowe traktowanie człowieka nie jest normalne. Jest nieetyczne. Nawet jeśli jest powszechne. Nawet jeśli mobber jest przekonany, że on działa sprawiedliwie i w interesie zakładu pracy (człowiek ma potężną zdolność przekonywania samego siebie, że on jest nieskazitelny, nawet wbrew faktom - przypomniano w trakcie konferencji).

Wracając do tego apogeum, które było tematem konferencji: tak naprawdę nie wiemy, jaka jest skala zjawiska. Uważa się, że pomocy instytucjonalnej szuka od 1-3% osób podlegających mobbingowi – mówił prof. Bohdan Wasilewski z Instytutu Psychosomatycznego w Warszawie. Od 15-30% poszukuje wsparcia osób bliskich lub współpracowników. Od 70 do 85% nie rozpoznaje przyczyn swojego stanu (!)

A co może się na ten stan składać? Po pierwsze, objawy związane z ostrą reakcją stresową: zaburzenia snu, nadciśnienie, bóle serca, przewodu pokarmowego czy bóle pleców, prowadzące ostatecznie nawet do zmian stawowych: zapalnych i zwyrodnieniowych. Ale nie tylko. Przewlekły stres grozi zaburzeniami immunologicznymi, alergiami, aktywacją nowotworów. W kategorii zdrowia psychicznego może prowadzić do zaburzeń pamięci, koncentracji, depresji czy nawet zespołu stresu pourazowego. Ostatecznie może prowadzić do niepełnosprawności – całkowicie wyłączyć człowieka z rynku pracy.

W Niemczech szacuje się, że mobbingowi podlega około 1,5 mln osób. W tej grupie 200 osób rocznie popełnia z tego powodu samobójstwo.

Mobbing społeczeństwu – nam wszystkim – się nie opłaca zupełnie. Opłaca się za to niestety w perspektywie krótkoterminowej, jako sposób rozwiązywania doraźnych problemów. Kultura pracownicza w Polsce na to pozwala – zauważono (o tym dalej). Mobbing bywa stosowany jako czynnik „motywujący” – rodzaj straszaka. Podtrzymuje wygodne, choć czasem chore układy. Pozwala utrzymać lub zdobyć stołek…

Mobbing to negatywna forma komunikacji – tłumaczył z prof. Zbigniew Nęcki (Uniwersytet Jagielloński). Chodzi tylko o jedno: o budowanie przewagi i korzyści mobbera kosztem osoby lobbowanej. Jakie może on w tym celu wykorzystać środki?

Po pierwsze: DYSKWALIFIKACJĘ. Samej osoby, jej kwalifikacji, możliwości… Sposoby mogą być najróżniejsze: od pobłażliwego uśmiechu po stek wyzwisk. Mogą to być słowa, gesty, można odpowiednio zaaranżować sytuację czy przestrzeń.

Po drugie: MISTYFIKACJĘ, która ma na celu pokazanie, że tylko jedna strona ma rację. A druga – mobbowana? Wszystko co mówi, jest bez sensu…

Po trzecie: PODWÓJNE WIĄZANIE, czyli sprzeczne polecenia. Jeśli od kogoś wymaga się np. by był samodzielny, ale wykonywał wszystkie polecenia szefa, to cokolwiek nie zrobi będzie źle…

Po czwarte: w rozmowach częściej nawiązuje się do relacji między ludźmi („ja ci powiem, co o tobie myślę), niż do kwestii merytorycznych – o świecie, pracy, o faktach…

Kim jest mobber i po co to robi? O trzech typach mobberów wspomniał ks. dr Robert Nęcek. Typ autorytarny to taki,, który bez władzy niczego nie potrafi zrobić. To megaloman, który wymusza szacunek by ukryć braki w kompetencjach i niewiarę w uczciwość. Typ antysocjalny to narcyz, o niewielkiej zdolności do empatii, lubiący stosować zastraszanie i przemoc. W końcu trzeci typ – obsesyjno kompulsywny. To ludzie wewnętrznie zagubieni, nie umiejący przewidywać konsekwencji własnych działań, mało kreatywni, mało skuteczni i niekompetentni. Jeśli zostaną w tych kwestiach zdemaskowani wpadają w depresję. Mimo to potrafią zniszczyć wspólnotę pracowniczą.

Jakie warunki w pracy sprzyjają mobbingowi?

  • Zła organizacja pracy, w tym wszelkie niejasności, które nie pozwalają na autentyczne wolne decyzje
  • Niedostatki stylu przywództwa, zwłaszcza brak umiejętności rozwiązywania konfliktów. W takiej sytuacji ten, kto się skarży, staje się problemem, a najprostszym wyjściem wydaje się ciche przyzwolenie na terroryzowanie ofiary.
  • Wyższa pozycja społeczna mobbera
  • Niskie morale w środowisku pracy, wyrażające się m.in. przedmiotowym traktowaniem człowieka
  • Bezrobocie, co pozwala zastraszać utratą pracy

Paradoksalnie jednak: sam mobber niczego nie zrobi. Jeśli trafi na spójne, komunikujące się środowisko, prędzej się wycofa. Jeśli znajdzie szansę, by rozgrywać swoje partie, może zacząć działać. Tym skuteczniej, im więcej jest milczenia.

Milczący świadkowie nie są neutralni. Milczący świadkowie stanowią podwójny zysk dla mobbera. Po pierwsze: stwarzają możliwość działania. Po drugie: swoim milczeniem uderzają w samą ofiarę. Wystąpienie w obronie krzywdzonego jest ryzykowne, można się znaleźć po jego stronie. A jednak to jedyna droga przerwania tego łańcucha.

Jak się w takiej sytuacji bronić? Po pierwsze: dokładnie znać prawo pracy. Po drugie: mówić. Rozmawiać, opowiadać co się dzieje. Po trzecie: gromadzić dokumenty, maile, świadków, zapisywać (choćby w pamiętniku) sytuacje i wydarzenia – to pomoże przeprowadzić dowód. Obowiązek dowiedzenia faktu mobbingu przed sądem spoczywa na ofierze i jest to niestety bardzo trudne. Niemniej w Polsce były już sytuacje skazania za mobbing, warto o tym pamiętać. Także z tego powodu, że jednym z czynników, które nakręcają spiralę przemocy (mobbing jest przemocą) jest poczucie bezkarności sprawcy i bezradność ofiary.

Kwestie prawne w pierwszym dniu konferencji zostały ledwo zaznaczone. Wydaje się, że jest potrzeba zmian w prawie, choć zapewne nie dojdzie do nich szybko. Z drugiej strony nie można oczekiwać, że od wprowadzenia zmiany prawnej sytuacja cudownie się zmieni. Potrzeba przede wszystkim wielkiej pracy nad naszą akceptacją założenia, że ostatecznie decyduje siła, a słaby sam jest sobie winny, bo nie umie się bronić. Tymczasem człowiek dotknięty mobbingiem (przemocą w ogóle) obronić się często nie potrafi.

Potrzeba pracy nad kulturą pracowniczą. Badania przeprowadzone w Polsce wykazały, że w przedsiębiorstwach dominuje styl zarządzania autorytarno-życzliwy. To znaczy: po wierzchu życzliwy, faktycznie autorytarny. Ostatecznie trzeba byśmy dążyli od autorytaryzmu do partnerstwa – podsumowano pierwszy dzień konferencji.

 

Plan pierwszego (minionego) dnia konferencji:

  • Powitanie Uczestników i Gości – prorektor UPJPII, ks. prof. dr hab. Wojciech Misztal
  • Wprowadzenie do konferencji – kard. dr Stanisław Dziwisz, Wielki Kanclerz UPJPII.
  • Działania rządu w sprawie przeciwdziałania mobbingowi – referat Elżbiety Radziszewskiej, Ministra, Pełnomocnika ds. Równego Traktowania, Sekretarza Stanu w Kancelarii Premiera RP odczytała i w dyskusji uczestniczyła Małgorzata Bilska
  • Mobbing efektem patologii w strukturach pracy- ks. dr Robert Nęcek, UPJPII, główny organizator konferencji, rzecznik prasowy Archidiecezji Krakowskiej
  • Medyczne i psychologiczne następstwa mobbingu - prof. Bohdan Wasilewski, Instytut Psychosomatyczny w Warszawie –
  • Zjawisko mobbingu w perspektywie psychologii komunikowania społecznego - prof. Zbigniew Nęcki, Uniwersytet Jagielloński
  • Dyskusję prowadził ks. prof. Kazimierz Panuś.

Co będzie można usłyszeć dzisiaj zobacz TUTAJ