Trzecia młodość seniora

Agnieszka Skowrońska; GN 09/2012

publikacja 17.03.2012 22:08

Słuchacz Gdańskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku zyskuje, oprócz rozległej wiedzy, diametralnie inną pozycję w rodzinie. To już nie milczący dziadek w bujanym fotelu, ale partner do dyskusji o ekonomii, medycynie czy astronomii – uśmiecha się Ludwika Sikorska, pełnomocnik Rektora Uniwersytetu Gdańskiego ds. GUTW.

Trzecia młodość seniora Agnieszka Skowrońska/ GN Zajęcia z samoobrony pomagają seniorom nie tylko poczuć się bezpiecznie, ale i podnieść poziom sprawności fizycznej.

Rok 2012 został ogłoszony Europejskim Rokiem Aktywności Osób Starszych i Solidarności Międzypokoleniowej. Ma zwrócić uwagę społeczności Starego Kontynentu na fakt, że wydłużyła się średnia długość życia przeciętnego Europejczyka. Naturalną konsekwencją tego stanu jest większa liczba seniorów w poszczególnych państwach. Są oni jednak często odsuwani na margines, a drzemiący w nich potencjał, zwłaszcza intelektualny, bywa zaniedbywany. A jest on niemal nieograniczony.

Indeks z ósmym krzyżykiem

Gdański Uniwersytet Trzeciego Wieku rozpoczął swoją działalność 3 listopada 2004 roku. Jest jednym ze 110 takich ośrodków w Polsce. Stanowi jednostkę Uniwersytetu Gdańskiego i tym samym należy do grupy UTW, działających w strukturach bądź pod patronatem wyższej uczelni, kierowanych najczęściej przez pełnomocnika jej rektora. Obecnie skupia w swoich szeregach około 1300 osób. – Wśród nich sporą grupę stanowią seniorzy, będący słuchaczami GUTW od początku. Zaś w każdym roku akademickim wydajemy średnio 200 nowych indeksów – mówi Ludwika Sikorska.

Co ich przyciąga? Z pewnością bogata oferta edukacyjna, w której każdy może znaleźć coś dla siebie. Nauczyciele akademiccy – nie tylko z trójmiejskich uczelni – proponują wykłady o retoryce sądowej, teatrze, turystyce w prawie i obyczajach, inżynierii sejsmicznej czy też o rozpoznawaniu autentyczności banknotów i dokumentów. Seniorzy mogą też rozwijać swoje pasje, uczestnicząc w warsztatach fotograficznych, plastycznych i literackich. Zachowaniu zaś sprawności fizycznej z pewnością pomagają zajęcia z gimnastyki usprawniającej, rehabilitacji, aerobiku czy siłowni. To tylko niektóre propozycje programowe dla studentów z włosami przyprószonymi siwizną. – Ogromną popularnością cieszą się też języki obce. Są osoby, które chodzą na kilka kursów językowych jednocześnie: na angielski, niemiecki, francuski, włoski. To zadaje kłam stereotypowi, że im wyższy wiek, tym trudniej wiedza wchodzi do głowy – dodaje Sikorska. Górna granica wieku słuchaczy praktycznie nie istnieje. Najstarszy z nich ma 92 lata. Udział w zajęciach GUTW wiąże się z niewielkimi opłatami semestralnymi za poszczególne przedmioty.

Maraton z wiecznym piórem

– Uczęszczam na zajęcia z literatury. Pisuję głównie wiersze. Większość z nich trafia do szuflady, ale niektóre były już publikowane i prezentowane na konkursach. Marzę też o wydaniu książki z moimi wierszami – opowiada z błyskiem w oku Tadeusz Sarosiek, wieloletni słuchacz GUTW. Podkreśla, że wśród wiekowej braci studenckiej są osoby różnego wykształcenia i profesji, które także na emeryturze szukają możliwości rozwoju osobistego, nie ograniczając swojej codziennej aktywności do przerzucania kanałów w telewizorze. On sam jest najlepszym przykładem, że senior nie musi kojarzyć się z narzekaniem na świat i z reklamówką wypełnioną medykamentami. Dla niego najlepszym lekarstwem jest dbałość o zachowanie sprawności fizycznej. – Regularnie uprawiam biegi i uczestniczę w maratonach. W XVII Maratonie Solidarności w 2011 roku, na dystansie 42 km, zająłem 67. miejsce na 550 uczestników – uśmiecha się dumnie pan Tadeusz, który przyszedł na świat jeszcze podczas trwania II wojny światowej. By utrzymać formę fizyczną, kilka razy w tygodniu pokonuje dystans od 10 do 20 km. – Kiedy biegam, zapominam o swoich latach. Także umysł po takim wysiłku jest jaśniejszy i łatwiej mi wtedy pisać poezję albo całkiem prozaicznie remontować mieszkanie – dodaje.

Choć tak wysportowany i sprawny fizycznie, nie czuje się bezpiecznie na co dzień. Dla niego oraz jego rówieśników niebezpieczne są nie tylko słabo oświetlone ulice, ale też duże psy biegające samopas lub takie, nad którymi nie panują ich właściciele. Często też odczuwają oni strach przed poruszaniem się środkami komunikacji miejskiej. Ale problemem bywają również nierówne lub zbyt wąskie chodniki, zwłaszcza gdy pędzą nimi niefrasobliwi rowerzyści. Dla nóg, które już wiele w życiu przeszły, każdy dodatkowy metr staje się prawdziwym wyzwaniem.

Piątki z samoobrony

Uniwersytet Gdański wspólnie z Urzędem Miejskim w Gdańsku zaproponowały w roku 2012 cykl bezpłatnych wykładów otwartych dla seniorów. Przewidziane są one mniej więcej w odstępach miesięcznych, trwają dwie godziny dydaktyczne i obejmują zagadnienia prozdrowotne, prawne oraz kwestie bezpieczeństwa. Seniorzy będą mieli szanse poszerzyć swoje wiadomości na temat nadciśnienia tętniczego, chorób żył, cukrzycy i demencji. Poruszane też będą kwestie przestępstw w rodzinie i przemocy wobec osób starszych, praw klienta i prawa spadkowego. Największym jednak powodzeniem cieszą się wykłady teoretyczne oraz zajęcia praktyczne z samoobrony, prowadzone przez funkcjonariuszy Straży Miejskiej w Gdańsku. – Nasz referat profilaktyki dotąd prowadził głównie zajęcia w szkołach. Doszliśmy jednak do wniosku, że warto skierować ofertę edukacyjną także do osób starszych, dostosowując do ich możliwości i potrzeb. Tak powstał program „Bezpieczny senior”, łączący naukę metod postępowania w sytuacjach niebezpiecznych z podstawowymi elementami samoobrony – mówi Adrian Litwiński ze Straży Miejskiej w Gdańsku, instruktor Pomorskiego Klubu Okinawa Shorin-Ryu Karate, prowadzący zajęcia z samoobrony.

Potrzebę uczestnictwa w takich zajęciach potwierdzają ich uczestnicy. Jedni, jak pani Teresa z Gdańska, traktują je prewencyjnie, z nadzieją, że po nich wzrośnie ich poczucie bezpieczeństwa. Inni zaś, jak pani Maria Sarnowska, również z Gdańska, mają za sobą doświadczenie bycia ofiarą przemocy: – Napadnięto mnie w tramwaju, okradziono na Jasnej Górze, obrabowano też moje mieszkanie. Mam nadzieję, że na zajęciach z zasad bezpieczeństwa nauczę się unikać sytuacji, które mogą narazić mnie na utratę mienia czy zdrowia – mówi. Po przeanalizowaniu różnych zagrożeń Straż Miejska zdecydowała się na omówienie zagadnień takich jak bezpieczeństwo w środkach komunikacji miejskiej, w okolicy, w drodze na zakupy czy do kościoła, na spacerze i w mieście. Ci z seniorów, którym stan zdrowia na to pozwala, mogą poszerzyć swoją wiedzę i umiejętności w praktyce, ćwicząc podstawowe elementy obrony własnej. Zajęcia te są dostosowane do wieku, prowadzone przez profesjonalistę.

Perfidny niby-wnuczek

Ludzie starsi bardzo często padają ofiarą przestępstw. Ich sprawców ośmiela zaawansowany wiek i malejąca sprawność fizyczna oraz umysłowa ich potencjalnych ofiar. Najczęściej odnotowywane są kradzieże i rozboje. Ale w ostatnich latach policja, nie tylko w województwie pomorskim, odnotowuje coraz większą liczbę oszustw na tzw. wnuczka. Pomysłowość i perfidia oszustów jednak nie zna granic. Aby wyłudzić pieniądze, podają się również za pracowników gazowni, zakładu energetycznego lub też innej firmy świadczącej usługi, np. wymianę okien. Scenariusz niemal za każdym razem jest podobny: – Sprawcy wyłudzeń wybierają z książki telefonicznej numer i dzwonią, podając się za krewnych. Podczas rozmowy proszą o pożyczkę, odwołując się do przykrych zdarzeń losowych (zepsuł się samochód, mieli wypadek). Następnie informują ofiarę, że nie mogą osobiście odebrać pieniędzy i po ich odbiór wysyłają swojego znajomego. W ten sposób starsze osoby przekazują pieniądze zupełnie obcym ludziom, sądząc, że robią przysługę krewnemu – tłumaczy podkomisarz Maciej Stęplewski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku. Podkreśla on, że taką działalnością zajmują się kobiety i mężczyźni. Policjanci traktują poważnie każdy sygnał o takich zdarzeniach. Dzięki temu gdańskim funkcjonariuszom udało się zatrzymać 54 niby-wnuczków. Wszyscy trafili do policyjnego aresztu w Gdańsku.

Nigdy nie jest za późno na edukację. Słuchacze uniwersytetów trzeciego wieku i członkowie klubów seniora rozsianych po całej Polsce są najlepszym tego przykładem. Zaświadczają, że jesień życia może stać się jednym z najpiękniejszych jego okresów, zwłaszcza gdy odkryje się w sobie uśpione przez całe życie talenty.