Rodzina racją stanu

Bogumił Łoziński

GN 26/2012 |

publikacja 28.06.2012 00:15

W obliczu demograficznego i ekonomicznego kryzysu podjęcie przez państwo
realnej polityki prorodzinnej stało się racją stanu.

Polityka prorodzinna canstockphoto Polityka prorodzinna

Sformułowanie „polityka prorodzinna” jest w Polsce bardzo popularne, używały go niemalże wszystkie rządy po 1989 r., choć rozumiały je zgoła odmiennie, a wszystkie poniosły na tym polu porażkę. Obecnie pojawia się w przestrzeni publicznej ze szczególną intensywnością, a wynika to z dyskusji o zmianie systemu emerytalnego. Okazuje się, że ze względu na drastyczny spadek liczby urodzin w Polsce system ten staje się niewydolny, bo liczba osób pracujących maleje, a emerytów rośnie, w efekcie ci pierwsi nie będą w stanie zarobić na świadczenia emerytalne tych drugich. Rząd przedstawił analizę demograficzną ilustrującą ten problem, jednak jako jego rozwiązanie wprowadził wydłużenie wieku emerytalnego, choć logicznym działaniem powinno być podjęcie przez państwo działań na rzecz zwiększenia dzietności. Perspektywa roku 2040, kiedy według rządowych zmian kobiety mają pracować do 67. roku życia, to dostatecznie długi okres, aby realna polityka prorodzinna przyniosła skutki, a więc liczba narodzin dzieci osiągnęłaby poziom zastępowalności pokoleń, czyli powyżej 2,1 dziecka na jedną kobietę, a nie jak obecnie w Polsce 1,4. 
Problem zapaści demograficznej zaczyna dostrzegać coraz więcej środowisk, stąd głosy o konieczności prowadzenia polityki prorodzinnej płyną z różnych stron. Jest to zjawisko nowe, bowiem dotychczas upominały się o nią głównie środowiska związane z Kościołem, który naucza, że posiadanie potomstwa to jeden z głównych celów sakramentu małżeństwa i wyraz miłości dwojga ludzi, czy środowiska konserwatywne, dla których rodzina to podstawowa komórka społeczna, a jej głównym zadaniem jest posiadanie i wychowanie potomstwa. Obecne ożywienie prorodzinne ma nie tylko podstawy religijne czy ideowe, lecz po prostu ekonomiczne. Jeśli nie odwrócimy fatalnego trendu demograficznego, zaczniemy po prostu wymierać, a to doprowadzi do załamania się całej polskiej gospodarki. Dlatego silne ekonomicznie państwo to racja stanu; związek dzietności z ekonomią pokazuje, że jest nią prowadzenie realnej polityki prorodzinnej. 


Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.