Prawa człowieka na zamówienie

Maciej Brachowicz, Konrad Szymański

GN 29/2012 |

publikacja 19.07.2012 00:15

Prawo do aborcji jest podstawowym prawem kobiety – uważa większość posłów Parlamentu Europejskiego. Trudno im było potępić nawet brutalne zabicie nienarodzonego dziecka Chinki wbrew jej woli.

Feng Jianmei została zmuszona  do aborcji zgodnie z panującą  w Chinach polityką jednego dziecka. Była już w 7. miesiącu ciąży. Parlament Europejski  z wielkim trudem  przyjął w końcu rezolucję potępiającą ten fakt Quirky China News/Rex Features Feng Jianmei została zmuszona do aborcji zgodnie z panującą w Chinach polityką jednego dziecka. Była już w 7. miesiącu ciąży. Parlament Europejski z wielkim trudem przyjął w końcu rezolucję potępiającą ten fakt

Na początku czerwca Feng Jianmei, młoda Chinka z prowincji Shanxi, została zmuszona do aborcji. Unieruchomiono ją, wymuszono siłą podpis na formularzu zgody na aborcję, a następnie uśmiercono jej nienarodzoną córeczkę przez wstrzyknięcie trucizny do mózgu. Feng Jianmei była w 7. miesiącu ciąży. Jej dziecko zabito, bo nie miała pieniędzy na zapłacenie kary finansowej za nadliczbowe, drugie dziecko (ok. 20 tys. zł). Jej mąż w tym czasie przebywał w pracy. Następnie jej rodzina została poddana prześladowaniom za próby dochodzenia sprawiedliwości.

Sprawa przeszłaby bez echa, gdyby nie to, że do internetu dostało się zdjęcie Feng Jianmei z leżącymi obok zwłokami 7-miesięcznego, zakrwawionego dziecka, wywołując ogólnoświatowe oburzenie, nawet w samych Chinach, gdzie władze starają się zapobiegać wyciekom takich informacji. Władze chińskie poczuły się w obowiązku przeprosić rodzinę i zwolnić odpowiedzialnych za skandal urzędników. Takie są konsekwencje wprowadzonej w Chinach w 1978 r. tzw. polityki jednego dziecka.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.