Słoń przeciw używkom

Urszula Rogólska; GN 35/2012 Bielsko-Biała

publikacja 11.09.2012 07:00

To nie są drogie metody pracy. A skutek może być bezcenny – mówi Anna Białobrzeska, ciesząc się widokiem tłumu dzieci, które na trzy dni opanowały trawnik przed Domem Żołnierza.

Słoń przeciw używkom Urszula Rogólska/ GN Walki zawodników sumo – jedna z najzabawniejszych atrakcji towarzyszących zajęciom warsztatowym.

I tym da się wyciąć z drewna takiego ładnego słonia? – maluchy nie potrafiły ukryć zaskoczenia, widząc, jak Jarosław Bakalarski, arteterapeuta, brzeszczotem wycinał ze sklejki kontury  „trąbalskiego”. – A to do czego służy? – z zaciekawieniem przyglądały się kawałkom papieru ściernego. Podobnie było przy stolikach pod innymi namiotami, gdzie pedagodzy i terapeuci Środowiskowego Centrum Pomocy pokazywali dzieciom, jak wykonać biżuterię ze skrawków tkanin i koralików, ozdoby ze zwykłego drutu, małe dzieła plastyczne na szkle, czy prace wykonane techniką linorytu, decoupage’u. Starsze dzieci pochłonęły warsztaty taneczno-teatralne. Ich uczestników można było łatwo rozpoznać po kolorowych perukach na głowach. Po solidnej pracy nadszedł czas na zabawę: strzelanie z łuku, szaleństwa w nadmuchiwanym zamku, walki wojowników sumo w olbrzymich kostiumach, chodzenie na szczudłach, łapanie ogromnych baniek mydlanych.

Z dala od używek

Czas wolny nie musi być czasem nudnym. Przekonały się o tym kilkuletnie dzieci, które przyszły na I Festyn Profilaktyczny, zorganizowany od 21 do 23 sierpnia na terenie Domu Żołnierza w Bielsku-Białej. Dwie panie Asie przyszły z 7-letnią Anią i 4-letnią Ewą, pani Monika z 7-letnią Zuzią. – To wielka atrakcja dla dzieci w wieku szkolnym, które nie miały szans nigdzie wyjechać – mówią mamy. – Tutaj się czegoś nauczą, a wszystkie wykonane prace mogą zabrać do domu, pochwalić się rodzicom, powiedzieć, że są w mieście prowadzone takie zajęcia. A nasze maluchy też ma ją dużo zabawy – chcą mieć malowane twarze, skaczą w zamku, biegają po bezpiecznym terenie. O bezpieczeństwo dbali też ratownicy PCK otoczeni gromadą młodzieży, która korzystając z zajęć warsztatowych, chciała się też uczyć udzielania pierwszej pomocy. Festyn trwał aż, a może tylko, trzy dni, ale dzieci i rodzice dowiedzieli się, że przez kolejne miesiące nowego roku szkolnego mogą rozwijać nowe zainteresowania, m.in. w 15 placówkach wsparcia dziennego Środowiskowego Centrum Pomocy – świetlicach socjoterapeutycznych, środowiskowych i klubach młodzieżowych na terenie całego miasta.

– Pomysł na festyn zrodził się bardzo spontanicznie, choć za urzędniczym biurkiem – śmieje się Anna Białobrzeska z Wydziału Polityki Społecznej Urzędu Miejskiego w Bielsku-Białej. – Chcieliśmy pokazać dzieciom sposoby na spędzanie wolnego czasu z dala od używek. W przypadku tych dzieci na pewno nie można jeszcze mówić o uzależnieniach, ale twórcza profilaktyka jest czymś pierwszorzędnym. Pomysł podchwycili pedagodzy, którzy dziś prowadzą zajęcia warsztatowe. Na co dzień pracują z tzw. trudną młodzieżą i wiedzą, jakie są przyczyny wpadania w nałogi i uzależnienia. – Środowiskowe Centrum Pomocy – jednostka organizacyjna miasta – w ciągu całego roku prowadzi zajęcia profilaktyczne w naszych świetlicach – mówi Anna Olszowska, dyrektor. – Mamy wykwalifikowanych pedagogów. W naszych placówkach poza opieką i wychowaniem oraz pomocą w nauce organizujemy dzieciom i młodzieży czas wolny poprzez zabawę, zajęcia sportowe i rozwój zainteresowań. Każda rodzina, która oczekuje wsparcia, może się do nas zgłosić. W naszych placówkach mamy 410 miejsc.

Nie tylko telewizor

– Plenerowe zajęcia pracy z drewnem cieszą się wielkim powodzeniem – mówi Jarosław Bakalarski. – Wszyscy chcą się nauczyć czegoś nowego – dzisiaj dzieci wykonują drewniane słonie. Staramy się używać narzędzi ręcznych, litego drewna, sklejki, ekologicznych farb. Zależy mi też na tym, żeby zaznajomić dzieci ze starymi, już zabytkowymi narzędziami stolarskimi; pokazać, że nie tylko komputer, nie tylko telewizor czy zwyczajnie nuda muszą za wypełniać wolny czas. – Uzależnienia to choroba emocji. Emocje są dobre i złe – podkreślają Anna Płatek i Wojciech Surma, prowadzący zajęcia teatralne. – Tutaj uczymy się wyrażania ich w kontrolowanych warunkach. Kiedy jesteśmy wściekli, można kopnąć kolegę, a można też krzyknąć w przestrzeń, nie robiąc nikomu krzywdy. Chcemy się nauczyć śmiechu, ale i wyciszenia. Wspólnie przygotowujemy bajkę o emocjach, która zakończy nasze warsztaty. A może to one skłonią dzieci, żeby poprosić rodziców: chodźmy do „Banialuki” na przedstawienie, zapiszcie mnie na kółko teatralne...

Żeby nie myślały o używkach

Anna Białobrzeska z Wydziału Polityki Społecznej Urzędu Miasta Bielsko-Biała

– Festyn profilaktyczny, który przygotowaliśmy na koniec wakacji, to pierwsze takie przedsięwzięcie w Bielsku-Białej, zorganizowane przez wydział Polityki społecznej. w całości został sfinansowany z pieniędzy gminnego Programu Przeciwdziałania narkomanii. chcielibyśmy, żeby każde dziecko – od najmłodszych lat – widziało, jak można zdrowo żyć. A efektem tego – mamy nadzieję – będzie spadek negatywnych zachowań w ich późniejszym wieku.

Anna Olszowska, dyrektor Środowiskowego Centrum Pomocy w Bielsku-Białej

– Problem uzależnień niekoniecznie dotyczy tych najmłodszych dzieci, które przyszły na nasz festyn, ale ważne jest, żeby profilaktyka była prowadzona właśnie już od wczesnych lat szkolnych. Nasi pedagodzy potrafią zachęcić dzieci i młodzież do korzystania z rożnych form wypełniania czasu poprzez organizowanie rożnego rodzaju zajęć artystycznych, plastycznych i sportowych. dużą uwagę zwracamy na realizację programów wychowawczo-profilaktycznych z zakresu profilaktyki uzależnień.

Anna Płatek, Wojciech Surma, wychowawcy świetlic socjoterapeutycznych

– Profilaktyka to nie mówienie wprost, że narkotyki są złe, bo to może zachęcać do sięgnięcia po nie, ale pokazywanie, że można inaczej spędzać wolny czas – wyrażać siebie w rożnych formach artystycznych. Prowadzimy tutaj warsztaty taneczno-teatralne. Teatr pozwala w sposób bezpieczny poznawać swoje emocje, bo wchodzenie w uzależnienia wynika z reguły z braku umiejętności radzenia sobie z nimi.

Alina Szlagor z wnuczką Anią

– Na festyn przyszłam z wnuczkami – niespełna 3-letnią Anią i 10-letnią Asią. Asia brała udział w zajęciach z origami, a teraz ustawiła się w kolejce do malowania twarzy. Ten festyn to wspaniały pomysł. Ania i Asia lubią poznawać nowe dzieci. A tu mogą się też przy okazji czegoś nauczyć. Problem uzależnień ich nie dotyczy – jak pewnie większości dzieci, które tutaj są – ale to świetny pomysł, by nigdy nie wpadły w kłopoty, potrafiły szukać w sobie rożnych talentów i chciały je rozwijać.

Tu czekają na dzieci

Dzieci i młodzież w wieku od 3 do 18 lat, które chcą pożytecznie spędzać czas po lekcjach, uzyskać pomoc w nauce, rozwijać swoje zainteresowania i pasje, mogą brać udział w zajęciach świetlic socjoterapeutycznych, środowiskowych i klubów młodzieżowych na terenie całego miasta. Placówki te można znaleźć pod następującymi adresami:

  • ul. Grzybowa 8,
  • ul. Wapienna 44,
  • ul. Sobieskiego 438,
  • ul. Schodowa 3,
  • ul. Matusiaka 6,
  • ul. Sternicza 26A,
  • ul. Tuwima 62,
  • ul. Jana Chrzciciela 22,
  • ul. 11 listopada 86,
  • ul. Stawowa 29,
  • ul. Sobieskiego 6 (klub),
  • ul. Piastowska 86 (klub),
  • ul. Piotra Skargi 4,
  • pl. Fabryczny 1,
  • ul. Filomatów 1.