Wielkie dzieło braci

Agnieszka Małecka; GN 37/2012 Płock

publikacja 24.09.2012 07:00

Dzieci i młodzież ze środowisk alkoholowych doświadczają tu akceptacji; trzeźwiejący nałogowcy otrzymują duchową asekurację, by pozostać na dobrej drodze. Terapeuci, duszpasterze i inni ludzie zajmujący się tematem uzależnień mogą pogłębiać wiedzę. Ta ciągła praca odbywa się w Ośrodku Apostolstwa Trzeźwości.

Wielkie dzieło braci GN 37/2012 Płock Jedna z dwóch kaplic na terenie Ośrodka Apostolstwa Trzeźwości. W ołtarzu jest obraz – plakat Jezusa Miłosiernego, który ofiarowały zaprzyjaźnione osoby. – Nie sądziliśmy, że obraz się zmieści, bo nikt nie zmierzył go wcześniej – opowiada dyrektor OAT – ale pasuje idealnie…

Ośrodek prowadzony przez kapucynów w Zakroczymiu w diecezji płockiej jest unikatowy na skalę kraju. Tutaj praktycznie nie ma wakacji. Rocznie przewija się przez OAT około 3 tys. osób. Niektóre grupy rekolekcyjne zostawiają po sobie jakąś pamiątkę, np. „Desideratę”, spisaną w góralskiej gwarze, czy tekturowy domek, który miał przypominać hasło roku duszpasterskiego – „Kościół naszym domem”. Od 44 lat ośrodek poszerza swoją ofertę. Od niedawna trwają tam także prace nad powiększeniem bazy.

Pomoc kompleksowa

Trzeba pamiętać, że zakroczymski OAT nie jest ośrodkiem leczniczym czy terapeutycznym, ale raczej domem rekolekcyjnym i miejscem, gdzie trwa praca w wymiarze duchowym. Przybywające tu osoby mają przede wszystkim uporządkować swoje życie w relacji z Bogiem. Temu służą rekolekcje, dni skupienia, modlitwy z udziałem osób w każdym wieku, których problem alkoholowy dotyczy bezpośrednio lub pośrednio. Było coś opatrznościowego w tym, jak poszerzały się zadania centrum w Zakroczymiu. Nic nie działo się na siłę. Niedługo po zainaugurowaniu dni skupienia dla wspólnoty AA zaczęły przyjeżdżać grupy rodzinne Al-Anon. Pojawiła się także grupa dla trzeźwiejących kobiet. Od 2000 roku trwają cykliczne zakroczymskie spotkania dzieci i młodzieży, teraz organizowane dwa razy w roku. Dwa lata później ruszyły spotkania Dorosłych Dzieci Alkoholików (DDA) – obecnie cztery w ciągu roku. W OAT odbywają się ponadto zakroczymskie spotkania rodzin; są też rekolekcje o charakterze warsztatowym dla małżeństw sakramentalnych. Jeszcze kilka lat temu były spotkania dla osób, które zawodowo pomagają innym, jednak formuła przeobraziła się w „rekolekcje w ciszy”, na które może przyjechać każdy.

Spotkania grup samopomocowych organizują sami uczestnicy, natomiast ojcowie kapucyni zawsze na prośbę zebranych niosą posługę sakramentalną. – Wiedza dotycząca choroby alkoholowej jest dla nas niezbędna, bo nie można człowiekowi pomóc, nic nie wiedząc o jego problemie. Staramy się być jednak przede wszystkim przewodnikami, kierownikami duchowymi – podkreśla o. Jan Karczewski, dyrektor ośrodka trzeźwości. – Wielu odkrywa tu nowe życie. Jest dla nas wielką radością widzieć odradzające się dobro w życiu naszych przyjaciół. Jest liczna grupa wiernych nam uczestników, którzy co roku albo częściej wracają, odkrywając tu swoje miejsce wzrastania w wierze, naprawy życia, przemiany serca. Bywają też trudne sytuacje, bolesne upadki... – Wspieramy wówczas modlitwą, pomagamy podnieść się, służymy radą, wskazaniem drogi i sakramentem miłosierdzia. Naszą rolą jest pomoc ludziom w dojściu do pełni życia, do zbawienia, ale to Bóg jest Zbawcą. Jesteśmy jedynie narzędziami, które służąc innym, same są obdarowywane. Spowiadając, mam świadomość, jak ważne rzeczy dokonują się w tym momencie. Oczywiście, człowiek po odejściu od konfesjonału może pójść swoją drogą, ja nie wiem, jak będzie dalej. Ale to, co się stało, nie może być zatarte. Wiem, że ten człowiek coś przeżył, czegoś doświadczył, coś otrzymał. Wierzę, że nie zostanie to bezowocne – mówi o. Jan.

„Dwanaście kroków” w Zakroczymiu

Ośrodek, który do 1981 r. nosił nazwę Domu Rekolekcyjnego Duszpasterstwa Trzeźwości przy klasztorze kapucynów, nastawiony był w pierwszych dwóch dekadach na formowanie apostołów trzeźwości, świeckich i duchownych podczas tzw. kursorekolekcji. Ważną zmianę przyniósł rok 1986, w którym zawitali tu po raz pierwszy trzeźwiejący alkoholicy. W sali konferencyjnej jednego z dwóch budynków rekolekcyj nych ośrodka wisi dziś niewielka tabliczka pamięci, „Józefa, Jana”, anonimowego alkoholika z grupy poznańskiej „Ster”, któremu udało się przekonać założyciela ośrodka o. Benignusa Jana Sosnowskiego, by otworzył to miejsce także dla tego środowiska. Dzisiaj do Zakroczymia przyjeżdżają grupy AA z różnych stron Polski: poza pionierskim „Sterem” z Poznania, także z Garwolina, Warszawy, Torunia, Szczecina, Chrzanowa, Krakowa. Ich liczba pokazuje, jak słuszna była decyzja o otwarciu OAT dla grup „dwunastokrokowych”. – Od 1995 r. uczestniczymy w rekolekcjach i spotkaniach w Zakroczymiu. Jesteśmy również organizatorem spotkań trzeźwościowych „Przyjaciele grupy Echa leśne” w OAT – mówi Mietek z Warszawy, który jest alkoholikiem, ale nie pije od 18 lat. – Wielu z nas tam pojednało się z Bogiem, odnalazło swoją właściwą ścieżkę życia. Dużo zawdzięczamy naszym przyjaciołom, kierownikom duchowym, braciom mniejszym kapucynom. Poprzez ich posłannictwo wielu z nas, alkoholików, cieszy się życiem trzeźwym. Wspierają nas, wyjeżdżają z nami, odwiedzają naszą wspólnotę z okazji rocznic – podkreśla członek AA. Na wspomnianej tabliczce grupa z Poznania wypisała ośrodkowi następującą ocenę: „Od 1986 r. sterowcy i setki alkoholików z innych grup przybywają tu po wiarę – nadzieję – miłość”.

Mogą się otworzyć

Wielką popularnością cieszą się zakroczymskie spotkania dzieci i młodzieży, na które regularnie jeżdżą m.in. podopieczni świetlicy prowadzonej w Drobinie przez Stowarzyszenia Pomocy Osobom Uzależnionym i ich Rodzinom „Filadelfia”. – Dzieci przyciąga to, że czują się tam w pełni akceptowane, czego może brak im często w ich środowiskach. Na zakroczymskich spotkaniach mogą się bezpiecznie otworzyć. Myślę, że ojcowie pracujący w OAT dają tym dzieciom poczucie, że akceptują ich ułomności, ale jednocześnie we właściwy sposób wskazują na to, co trzeba poprawić. Mam takie doświadczenie, że kiedy je tam zawozimy, to nie bardzo chcą zostawać, a gdy po nie wracamy, nie chcą odjeżdżać – opowiada Wanda Śniegocka, szefowa Stowarzyszenia „Filadelfia”. Dla wielu ich podopiecznych wyjazd to forma nagrody. Na najbliższe spotkania 27 września pojedzie sześcioosobowa grupa z tej świetlicy. – „Filadelfia” od lat jest w kontakcie z OAT. Ośrodek nas wspiera przy organizowaniu naszego dorocznego Sympozjum Trzeźwości i Dnia Trzeźwości w Drobinie. Ojcowie kapucyni przyjeżdżają też do naszej świetlicy; dzieci bardzo na te spotkania czekają. Nasza Komisja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych w Drobinie także korzysta z pomocy i doświadczenia OAT. To dla nas jedyne miejsce z takim zasobem literatury fachowej – mówi pani Wanda.

Nowe wyzwania

Bracia kapucyni współpracują z zaprzyjaźnionymi ośrodkami w różnych częściach Polski. W Zakroczymiu co dwa miesiące powstaje pismo „Trzeźwymi bądźcie”,  redagowane przez kapucynów i stałych współpracowników: specjalistów terapeutów, duszpasterzy, ludzi zaangażowanych w szerzenie trzeźwości i samych trzeźwiejących alkoholików. Na początku ośrodek służył głównie duchownym zakonnym i diecezjalnym, by z profesjonalizmem mogli głosić misje o charakterze trzeźwościowym. Tej idei oddany był od czasów kleryckich założyciel zakroczymskiego ośrodka o. Beningus. – On bardzo dbał o to, by z Zakroczymiem współpracowali najlepsi specjaliści w dziedzinie leczenia i zapobiegania chorobie alkoholowej – podkreśla o. Jan. Zwraca uwagę na dwa hasła, które zwykł powtarzać o. Beningus o prowadzonej tu misji: „działanie długofalowe” i „profilaktyka”. Dzisiaj ośrodek także staje wobec nowych wyzwań. Ojciec Jan Karczewski uważa, że trzeba tworzyć i pogłębiać integrację środowiska katolickiego, które w naszym kraju zajmuje się problematyką trzeźwościową. – Widzę ogromne możliwości koordynacji naszych działań poprzez nowe środki medialne. Aktualnie pracujemy nad nową stroną internetową, na której chcemy stworzyć bazę katolickich stowarzyszeń, ruchów i organizacji trzeźwościowych – mówi dyrektor OAT.

Tej idei służyć ma nowe centrum konferencyjne, które od kwietnia tego roku powstaje na terenie ośrodka i klasztoru w Zakroczymiu. To właściwie budynek dawnej poligrafii, który przez 10 lat popadał w ruinę. Teraz jego sercem będzie duża aula, nowocześnie wyposażona, z co najmniej trzema kabinami dla tłumaczy. To z myślą zarówno o potrzebach zakonu, nowych inicjatywach ośrodka, jak i sympozjach naukowych, które w Zakroczymiu mają swoją tradycję, niestety przerwaną. Budowa centrum to wielkie przedsięwzięcie. I jak w przypadku poprzedniego remontu budynku przy starej poligrafii, ojcowie liczą trochę na pomoc „z góry”. – Wtedy kaplica rekolekcyjnego domu „budowała się sama” – żartuje dyrektor OAT. Ale niezbędna będzie tu pomoc ludzi dobrej woli, którym zależy, by apostolat trzeźwości się rozwijał. Na stronie internetowej ośrodka www.oat.com.pl można odnaleźć podziękowania i apel ojców kapucynów, a także numer konta, na który można przekazać ofiarę na ten cel.