Wychować Einsteina

Justyna Jarosińska; GN 40/2012 Lublin

publikacja 14.10.2012 07:00

996 projektów przygotowanych przez wszystkie uczelnie i instytuty naukowe z regionu uczyniły z dziewiątego Lubelskiego Festiwalu Nauki drugą co do wielkości imprezę w kraju.

 Pod mikroskopem można było zobaczyć m.in. zaatakowane przez nowotwór komórki Sylwia Śliwińska Pod mikroskopem można było zobaczyć m.in. zaatakowane przez nowotwór komórki

Co roku festiwal organizuje inna lubelska uczelnia. Tym razem za projekt odpowiedzialny był Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II. Miejsca pokazów i prezentacji nie ograniczyły się tylko do Lublina. Projekty tegorocznej edycji odbyły się też w Stalowej Woli, Puławach, Tomaszowie Lubelskim i Zamościu. W sumie w niemal stu budynkach.

Nauka, wiedza, mądrość

Festiwal, jak co roku, skierowany był do wszystkich ludzi zainteresowanych nauką, kulturą i sztuką, począwszy od przedszkolaków, skończywszy na seniorach. Wzbudził wielkie zainteresowanie oraz niemałe emocje wśród uczestników. Projekty z przeróżnych dziedzin nauki prowadzone były we wszystkich możliwych formach. Wykłady, warsztaty, pokazy, eksperymenty, dyskusje panelowe, wystawy oraz koncerty skupiły w ciągu pięciu dni trwania festiwalu przeszło 40 tysięcy widzów. Hasło tegorocznej imprezy brzmiało „Nauka–wiedza–mądrość”. Podczas jej trwania naukowcy w atrakcyjnej formie zaprezentowali osiągnięcia nauki w różnych dziedzinach wiedzy. Dzieci miały okazję przekonać się, że na ich każde pytanie odpowiedzi dostarcza nauka. Młodzież – że nauka kreuje racjonalny pogląd na świat i umiejętność działania w nim. A seniorzy, że zmienia ona to, co nas otacza, i także nas samych.

Jak uratować życie

Tegorocznym hitem i jednocześnie najpopularniejszym pokazem okazały się zajęcia w prosektorium. Ponad 900 osób chciało się przekonać, jak wygląda ludzkie serce. Tyle samo miało możliwość rozkrojenia i zobaczenia zastawek oraz przegród w sercu świni. Organizatorzy musieli przygotowywać dodatkowe zajęcia.

Wiele innych projektów, szczególnie opierających się na doświadczeniach, miało podobną frekwencję. Ratownicy ze Studium Medycznego w Lublinie, którzy uczyli zarówno najmłodszych, jak i starszych udzielać pierwszej pomocy, musieli na ćwiczenia sprowadzać dodatkowe manekiny. – Dzieci świetnie sobie radzą – nie kryła zadowolenia Ania, studentka, która szkoliła w udzielaniu pierwszej pomocy maluchów z Przedszkola nr 3. – Wszystko łapią w mig i są chętne do wykonywania zadań.

Z chemią za pan brat

Pełni zapału i chęci do zdobywania wiedzy byli również uczniowie ze Szkoły Podstawowej „Skrzydła”, którzy w ciągu całego tygodnia trwania festiwalu uczestniczyli w wielu różnych projektach. Zafascynowani szeroką gamą instrumentów muzycznych z całego świata, drugoklasiści przez godzinę grali na bębnach, dzwonkach i innych, na co dzień niedostępnych, wystukując rytmy, których pozazdrościliby rasowi muzycy. Co smakuje bakteriom metanowym oraz jak wykorzystuje się komórki zwierzęce w badaniach nad wirusami, sprawdzali trzecioklasiści ze „Skrzydeł”. Naukowcy z Instytutu Agrofizyki PAN w niezwykle przystępny sposób wyjaśniali, jak korzystać z odnawialnych źródeł energii. Dzieci ćwiczyły umiejętność posługiwania się przyrządami laboratoryjnymi, oglądając pod mikroskopem zarówno zdrowe komórki, jak i zaatakowane przez nowotwór. Z wielkim entuzjazmem spotkały się pokazy właściwości i zastosowania ciekłego azotu. Dla wszystkich ciekawych świata oprócz szeregu naukowych propozycji, spośród których każdy mógł znaleźć coś dla siebie, niewątpliwą atrakcją festiwalu było samo zobaczenie uczelni, instytucji naukowej, czy też niedostępnych na co dzień laboratoriów.