Myśleć!

Joanna Kociszewska

W subiektywnym przeglądzie prasy o różnych ważnych umiejętnościach i prawach.

Myśleć!

Dyskusja o polskim szkolnictwie trwa. Zachwyca się nim brytyjski minister edukacji. Przyjechał do Polski, by od nas się uczyć. Zachwyca się też testami, które dają wszystkim równe szanse, większą liczbą osób z wyższym wykształceniem i jednolitą podstawą programową.

To bardzo pięknie, gdyby nie ostatni fragment rozmowy. Dlaczego brytyjscy nauczyciele muszą zdawać egzaminy z matematyki i ojczystego języka? „Nawet nauczyciel sztuki czy wuefu musi kontrolować umiejętność czytania, pisania i liczenia swoich uczniów” – odpowiada minister Gove – „O takie umiejętności naszych uczniów zabiegają przyszli pracodawcy – chcemy im to zagwarantować”.

Brakuje mi jednej ważnej umiejętności. Umiejętności myślenia. Analizowania rzeczywistości i jej oceny. Ale tej niestety nie wykształcą testy.

Nie pomaga w tym także świat mediów elektronicznych. Temat „pokolenia uzależnionych” podejmuje „Rzeczpospolita”. Żyjąc w świecie gier dzieci uczą się funkcjonowania zgodnie ze schematem bodziec-reakcja. Brakuje miejsca na myślenie, więc wydaje im się, że cel najłatwiej osiągnąć przemocą – mówi prof. Mariusz Jędrzejko, pedagog i socjolog z Wyższej Szkoły Biznesu w Dąbrowie Górniczej. - Takie dzieci są agresywne, łatwo wpadają w złość i powodują bójki. Nie potrafią też samodzielnie myśleć, analizować.

Ale większość rodziców na takie sygnały nie reaguje. Chyba, że stanie się coś spektakularnego.

Dużo mówimy o wychowaniu. Tymczasem coraz bardziej zasadne wydaje się pytanie, czy w ogóle podejmujemy wysiłek wychowania. Czy współczesne dzieci i młodzież mają szansę na dorosłego przewodnika i opiekuna, który odważy się przyjąć na siebie część odpowiedzialności za ich życie i nie wycofa się przy pierwszej trudności?

To jest jedno z podstawowych praw dziecka. Coraz częściej naruszane. Nie z powodu złej woli. Wystarczy egoizm i strach przed odpowiedzialnością.